© adobestock
Kryptowaluty stanowią alternatywę wobec walut fiducjarnych, czyli walut narodowych. Dają szansę na wypracowanie zysków nawet przy niewielkim wkładzie własnym inwestora, ale jednocześnie wiążą się z wysokim poziomem ryzyka inwestycyjnego. Przedstawiamy kilka prostych zasad, jak inwestować w kryptowaluty, aby zarobić i ustrzec się przed wysokim ryzykiem straty części lub całości podjętej inwestycji.
W internecie bez trudu znajdziemy „doradców”, którzy deklarują, że nauczą nas, jak inwestować z zyskiem w kryptowaluty (sekcja edukacyjna XTB) i szybko się wzbogacić. Za wiedzę w ramach kursów, szkoleń czy prywatnych sesji coachingowych trzeba zapłacić. Wszystko to sprowadza się do uiszczania opłat za coś, co w praktyce się nie sprawdza.
Jeśli ktoś mówi, że może zarobić w ciągu miesiąca fortunę na kryptowalutach, to albo jest wysokiej klasy ekspertem i zna wszelkie arkany inwestowania na tym specyficznym rynku, albo po prostu kłamie. Nie można szybko zarobić na kryptowalutach, zwłaszcza bez ponoszenia wysokiego ryzyka inwestycyjnego.
Gra na giełdach kryptowalutowych jest bardzo ryzykowna i wielu inwestorów porównuje ją do gry w rosyjską ruletkę. Dlatego zanim zaczniemy realne inwestowanie na kryptowalutach, dowiedzmy się jak najwięcej o tym, czym są i co właściwie wpływa na ich wycenę. Kursy na giełdach kryptowalutowych zmieniają się bardzo szybko. Złota zasada mówi, że inwestować należy wtedy, gdy coś jest wyceniane na niskim poziomie, a sprzedawać instrumenty inwestycyjne w monecie, kiedy wycena jest wysoka i można zrealizować pokaźne zyski.
Na rynkach kryptowalutowych się gra, a nie inwestuje. Zrozumienie subtelnej różnicy pomiędzy tymi dwoma pojęciami jest kluczowe dla początkujących inwestorów. W grze zawsze trzeba mieć na uwadze to, że ryzyko straty jest tak samo wysokie, jeśli nie wyższe, niż szansa na zarobek. Dlatego nigdy nie powinno się inwestować więcej pieniędzy w kryptowaluty, niż jesteśmy w stanie stracić.
Nie ma czegoś takiego, jak gwarantowane zyski z kryptowalut. Ryzyko rośnie zwykle proporcjonalnie do tego, jak bardzo nagłośniona jest w mediach dana waluta wirtualna. Przy ryzykownych inwestycjach ważne jest, aby nie przeceniać swoich możliwości finansowych. Zapożyczanie się w bankach czy firmach pozabankowych po to, aby kupić kryptowalutę w celach zarobkowych, jest nielogiczne pod względem ekonomicznym. Nigdy nie wiemy, czy zarobimy na takiej grze i czy będziemy mieli z czego oddać stracone, pożyczone pieniądze.
Błędem jest kojarzenie inwestycji kryptowalutowych wyłącznie z Bitcoinem. To tylko jedna z kryptowalut, których obecnie są setki. Można skutecznie inwestować w kilka kryptowalut, które będziemy trzymać w swoim elektronicznym portfelu. Dywersyfikacja tego rodzaju bez względu na typ rynku zawsze się przydaje. Nawet jeśli jedna z kryptowalut nagle zacznie tracić na wartości, inne znajdujące się w portfelu potrafią zrównoważyć straty wynikające z takiej sytuacji. Innymi słowy spadki jednej z walut można skutecznie amortyzować wzrostami innych i zmniejszać w ten sposób ryzyko inwestycyjne.
Niekoniecznie prowadzenie inwestycji w oparciu o najbardziej popularne kryptowaluty, jak Bitcoin, Ethereum, Litecoin czy Ripple jest właściwe. Kryptowalut jest sporo, dlatego inwestor może pokusić się o odnalezienie swojej niszy i zainwestowanie posiadanych środków finansowych w mniej popularne przedsięwzięcia, które mogą przynieść całkiem pokaźne zyski. Twórcy szanujących się kryptowalut przygotowują i udostępniają dla potencjalnych inwestorów pełną dokumentację, nazywaną „Whitepaper”. Zapoznanie się z nią może pozwolić na odkrycie inwestycji perspektywicznej, dobrze dopracowanej matematycznie, która będzie lepsza dla inwestora niż kupowanie Bitcoinów, których kurs może zmieniać się bardzo dynamicznie, niekoniecznie na korzyść gracza.
Zaloguj się Logowanie