44-letnią pacjentkę Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, u której nastąpiło nagłe zatrzymanie krążenia poddano zabiegowi hipotermii. Jak podkreślają lekarze, to nowatorska metoda, która pozwala uniknąć bądź zmniejszyć uszkodzenia mózgu po reanimacji.
Hipotermia polega on na celowym schłodzeniu temperatury ciała do ok. 33 st. Celsjusza i utrzymaniu takiego stanu przez 24 godziny. Zapobiega to powstawaniu uszkodzeń neurologicznych i powstrzymuje rozwój niekorzystnych procesów, spowodowanych zatrzymaniem krążenia.
„Pacjentka idąc ulicą doznała zatrzymania krążenia. Była reanimowana i nieprzytomna z podejrzeniem zawału serca trafiła na kardiologię” – powiedział PAP prof. Dariusz Dudek, kierownik Zakładu Hemodynamiki i Angiografii Szpitala Uniwersytetu.
„Procedury kardiologiczne – zabieg koronarografii – wykonaliśmy dla ratowania serca, a nowością było zastosowanie hipotermii, żeby zmniejszyć uszkodzenia mózgu” – dodał.
Po ośmiu dniach leczenia pacjentka pod koniec ubiegłego tygodnia opuściła szpital.
Hipotermia jest procedurą stosowana w wielu krajach u chorych po zatrzymaniu krążenia. Zabieg hipotermii jest bezpieczny dla pacjenta, przeciwwskazaniami są ciąża czy ciężkie zaburzenia krzepnięcia krwi.
Zaloguj się Logowanie