W lutym bezrobocie znów wzrosło, tym razem do 13,2%. Czy systematycznie podnosząca się liczba osób pozostających bez zatrudnienia może spowodować nową falę zarobkowej emigracji?
Wzrost stopy bezrobocia o 0,2% to może nie powód do paniki, ale na pewno do niepokoju. Spadek zatrudnienia obserwujemy już od kilku miesięcy, ale teraz w obliczu otwierających się za naszą zachodnią granicą możliwości pracy, sytuacja ta nabiera innego wymiaru.
Jeszcze w grudniu bezrobocie rejestrowane oscylowało na poziomie 12,3%, czyli z zanotowanym wzrostem o 0,6% w stosunku do sytuacji w listopadzie. Od początku 2011 roku poziom zatrudnienia nadal spada.
Liczba zarejestrowanych bezrobotnych osiągnęła w lutym 13,2% ludności aktywnej zawodowo. Ich najwyższy odsetek utrzymuje się cały czas w województwach: warmińsko-mazurskim (21,5%), zachodniopomorskim (18,6%), kujawsko-pomorskim (17,7%). Najniższe bezrobocie występuje natomiast w mazowieckim i wielkopolskim (po 10%). Niewielkim pocieszeniem może być fakt, że spadła liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w stosunku do roku ubiegłego oraz stycznia tego roku. W lutym ich liczba wyniosła 212,6 tys. Według danych GUS w porównaniu ze styczniem pojawiło się także więcej ofert pracy- 34,2 tys. (w styczniu liczba zarejestrowanych w GUS ofert wyniosła 29,0 tys.).
Otwarcie niemieckiego i austriackiego rynku pracy nastąpi już niedługo, bo 1 maja. Im bliżej tego terminu, tym więcej spływa ofert dla polskich pracowników. Zgodnie z przewidywaniami są to przede wszystkim wakaty dla rzemieślników i wykwalifikowanych pracowników fizycznych, bo takich specjalistów tam brakuje. Niemiecki system edukacji znacznie różni się od polskiego, opierając się głównie na kształceniu profilowanym, mocno zawężą zdobywaną wiedzę. W Polsce zdobywamy wiedzę bardziej wszechstronną, stąd elastyczność pracowników.
Rosnące wciąż w Polsce bezrobocie nie wróży dobrze dla osób poszukujących pracy, dlatego niejeden specjalista może zainteresować się ofertami zagranicznymi. Dotyczy to głównie osób bezskutecznie poszukujących pracy już od dłuższego czasu. Wyniki raportu GUS mogą zachęcić do wyjazdu w dużej mierze osoby długotrwale bezrobotne, nie zapowiada się jednak, aby miała nastąpić masowa emigracja. – uważa pani Sylwia Sędrowicz, ekspert Job Impulse Polska (Grupa Job). – Zima to także okres pewnej stagnacji, dlatego wraz z nadejściem okresu wiosennego spodziewamy się napływu większej ilości ofert od pracodawców.
Według prognoz Ministerstwa Pracy wyjechać może około 400 tys. Polaków, wśród nich- jak podkreślają przedstawiciele resortu- w niedużej mierze będą to osoby z wyższymi kwalifikacjami. Chętni na wyjazd do Niemiec i Austrii mogą liczyć na wyższe niż w kraju zarobki, ale jak się okazuje, już nie tak atrakcyjne jak w latach poprzednich, co może okazać się decydującym czynnikiem. Jak przewidują eksperci szczególną rolę spełni tu instytucja pracy tymczasowej, prawdopodobnie większość wyjeżdżających skorzysta z tej formy zatrudnienia, nie planując pozostać za granicą na dłużej. W wielu agencjach pracy tymczasowej pojawia się już sporo ofert, niedługo przekonamy się jaki będzie odzew rynku.
Zaloguj się Logowanie