Wysłałem przelew do niewłaściwego adresata – co dalej?
Zdarza się. Omyłkowo wciśnięte „przelej”, źle odczytana cyfra w numerze konta albo zwyczajny pośpiech i brak uwagi. Co może zrobić klient, który pomylił się z wpisywaniem numeru konta i pieniądze trafiły do niewłaściwego adresata?
Dzięki usprawnieniu systemu przelewów pieniądze wysyłane są dzisiaj błyskawicznie i tak samo szybko trafiają na konto odbiorcy. Z jednej strony do dobrze, bo koniec z wielodniowym czekaniem na przelane środki, a z drugiej – trudno „cofnąć” taki przelew, jeśli doszło do pomyłki. Cieszące wiele osób przepisy z 2011 roku, które umożliwiły przyśpieszenie wykonywania przelewów, stały się więc przyczyną sytuacji, w której trudniej jest odzyskać pieniądze w razie błędu.
Bank bowiem nie ma obowiązku weryfikacji danych odbiorcy takich jak jego nazwisko czy adres. Przelew, według ustawy o usługach płatniczych, może dokonać się jedynie na podstawie numeru konta. W takim wypadku zwrot omyłkowo przelanych środków należał już do intencji właściciela konta, na które pieniądze zostały przelane. A z tym bywa różnie.
Jakie jest wyjście z tej sytuacji?
Osoba, która dokonała omyłkowego przelewu, nie dowie się od banku, kto otrzymał te pieniądze. Zabrania tego prawo bankowe. Zgłoszenie się do instytucji finansowej w celu udostępnienia takich informacji mija się więc z celem, bo banki zasłaniają się ustawą nakazującą nieujawnianie danych swoich klientów. Możliwe jest wysłanie do banku pisma z reklamacją. Według art. 405 Kodeksu Cywilnego:
„Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości”.
Co to oznacza? Że bank zostaje pośrednikiem w kontakcie z klientem, który otrzymał przelew nieskierowany do niego, a ten powinien go zwrócić. Zgodnie z prawem doszło bowiem do „bezpodstawnego wzbogacenia się adresata”. Pomyślne wyjście z tej sytuacji wymaga jednak dobrej woli drugiej ze stron pomyłki. Bez niej nie ma co liczyć na szybkie odzyskanie środków. Wprawdzie dostawca płatnika jest zobowiązany podjąć działania w celu odzyskania kwoty transakcji, ale nie jest wskazane, w jaki sposób powinien to uczynić.
Jakie zmiany?
22 maja do sejmu wysłany został projekt regulacji mających uprościć procedurę odzyskiwania pieniędzy z omyłkowego przelewu. Póki co projekt nie wszedł w życie, choć dawno już został skonsultowany z resortem finansów, Narodowym Bankiem Polskim oraz Związkiem Banków Polskich i przeszedł pozytywną ocenę specjalistów. Zmiany uszczegóławiają kolejność działań w przypadku wykonania niewłaściwego przelewu i odzyskiwania pieniędzy. Klient powinien więc kolejno:
- Zgłosić dokonanie błędnego przelewu do instytucji finansowej;
- Obsługujący rachunek podmiot miałby od tego momentu 3 dni na poinformowanie adresata o błędzie oraz konsekwencjach przywłaszczenia sobie środków;
- Osoba, która omyłkowo otrzymała przelew, ma miesiąc na zwrócenie pieniędzy. Można tego dokonać na przygotowany w tym celu rachunek, dzięki czemu adresat oddający pieniądze zachowuje pełną anonimowość.
Na szczęście adresat, który omyłkowo otrzymał przelew, nie ponosi żadnych kosztów w związku z procedurą zwrotu. Może je ponieść natomiast nadawca przelewu.
Należy uważać!
Najlepiej by było, gdyby klient banku… po prostu dokładnie weryfikował numery rachunków. Jeżeli doszło do pomyłki w czasie wpisywania numeru konta, to powinien wyskoczyć komunikat, że jest on niepoprawny lub nie istnieje, należy jednak uważać na metodę „kopiuj-wklej”, bo istnieją wirusy, które podmieniają numery kont.
Jeśli jednak pieniądze „poszły” do osoby przypadkowej, to najgorzej będzie, jeśli podczas przelewu nie wpisaliśmy żadnych informacji dodatkowych, takich jak imię i nazwisko osoby, której chcieliśmy przelać środki, a także tytułu operacji. Dokładne opisanie transakcji pomoże adresatowi zrozumieć, że musiało dojść do pomyłki.
Numer czyjegoś rachunku to ciąg cyfr, który jest dzisiaj jedyną rzeczą potrzebną do wykonania przelewu. Z tego właśnie powodu warto go uważnie przepisywać, kopiować lub udostępniać. I kilkukrotnie sprawdzać.
Po więcej informacji ze świata finansów zapraszamy na FinAi
Zaloguj się Logowanie