Mierną ocenę ze znajomości języka angielskiego wystawił polskim wykładowcom prof. Andrzej Łyda z Uniwersytetu Śląskiego, jeden ze współorganizatorów drugiej międzynarodowej konferencji na temat roli j. angielskiego w prezentacji badań naukowych.
Międzynarodowa konferencja, która rozpoczęła się w Centrum Neofilologii Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Sosnowcu będzie m.in. próbą oceny błędów jakie popełniają polscy naukowcy, którym nie udaje się zaistnieć w świecie nauki z powodu słabej znajomości języka angielskiego. „Język angielski zdominował świat nauki, co oznacza, że nie będzie polskiej nauki w międzynarodowych rankingach, jeśli znajomość tego języka będzie słaba” – powiedział prof. Andrzej Łyda z Instytutu Języka Angielskiego Uniwersytetu Śląskiego.
Prof. Łyda zapytany, jaką ocenę wystawiłby polskim wykładowcom ze znajomości języka angielskiego, odpowiedział, że „ogólnie zasługują na ocenę mierną”. Dodał jednak, że są „dyscypliny, jak fizyka i medycyna, gdzie umiejętności językowe są na dobrym poziomie”. Najgorzej w jego ocenie wypadają nauki społeczne.
„Język angielski stał się nośnikiem wiedzy. Jeśli chcemy publikować w tym języku, w czasopismach o zasięgu międzynarodowym musimy nauczyć się pisać według określonych zasad. Prof. John Swales z Uniwersytetu w Michigan w USA obalił mit, że o wiele lepiej oceniany jest artykuł naukowy, który jest poparty kilkustronicową bibliografią. Najważniejsze są treść, odniesienie swojego odkrycia do obecnego stanu badań naukowych, forma, wskazanie na niszowy charakter badań. Danych może być mniej” – powiedział prof. Łyda.
W lutym 2012 roku Uniwersytet Śląski będzie uruchamiał nowe studia podyplomowe – academic english. Będą one skierowane do pracowników uniwersytetu, jednak każdy kto będzie miał w kieszeni przynajmniej dyplom licencjata, będzie mógł się zapisać na zajęcia. Słuchacze zapoznają się m.in. z tzw. angielskim gatunkiem wypowiedzi akademickiej, żeby lepiej wykorzystać znajomość tego języka w promocji własnych badań naukowych. „Polskim uczelniom nie brakuje osiągnięć, muszą jednak nauczyć się je umiejętnie sprzedać, a do tego konieczna jest znajomość języka angielskiego na poziomie pozwalającym na publikację w uznanych czasopismach naukowych” – wyjaśniał prof. Łyda.
Taka umiejętność okaże się wkrótce nie bez znaczenia. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które w 2012 roku będzie wyłaniać w Polsce – Krajowe Naukowe Ośrodki Wiodące (KNOW) – wśród jednostek funkcjonujących na uczelniach, będzie m.in. brało pod uwagę udział w międzynarodowych projektach badawczych, potencjał naukowy oraz liczbę publikacji w prestiżowych pismach naukowych znajdujących się na tzw. liście filadelfijskiej.
„Cyklicznie przeprowadzana jest ocena jakości badań prowadzonych w jednostkach naukowych. Te, które otrzymały najniższą notę w 2010 roku, w świetle reformy finansowane są tylko przez pół roku, aby dokonały koniecznych przekształceń i poprawy jakości” – wyjaśniał Bartosz Loba, rzecznik minister nauki i szkolnictwa wyższego. Dodał, że reforma nauki, która jest aktualnie wdrażana, nastawiona jest na rzeczywiste osiągnięcia naukowe oraz umiędzynarodowienie badań, co wiąże się m.in. z publikacją w uznanych pismach naukowych.
W 2010 roku ministerstwo uruchomiło Wirtualną Bibliotekę Nauki, która gwarantuje bezpłatny dostęp do wszystkich prestiżowych czasopism naukowych na świecie, jednak „liczba osób, która korzysta z jej zasobów nie jest jeszcze tak powszechna, jak można byłoby się spodziewać”.
Ranking najlepszych uczelni wyższych świata publikuje co roku szanghajski Uniwersytet Jiao Tong. Na wysoką pozycję w zestawieniu wypływają przede wszystkim sukcesy naukowe wykładowców, w tym liczba publikacji. W 2010 roku pierwszą dziesiątkę rankingu – jak zwykle – zdominowały uczelnie amerykańskie, najlepsze polskie uniwersytety zajęły miejsca w czwartej setce.
Druga międzynarodowa konferencja poświęcona zagadnieniom publikowania i prezentacji wyników badań naukowych na arenie międzynarodowej potrwa do soboty. Wezmą w niej udział eksperci z 20 krajów.
Zaloguj się Logowanie