W siedzibie Konfederacji Pracodawców Polskich odbyła się kolejna debata z
cyklu „Czwartki na Brukselskiej” zatytułowana „Na jakie wsparcie w 2010 r.
może liczyć przedsiębiorca w Urzędzie Pracy”. Spotkanie otworzyła
wiceprezydent KPP, Grażyna Piotrowska-Oliwa.
Chcemy wspierać przedsiębiorców po to, by nie musieli generować bezrobocia
– powiedziała podczas czwartkowej debaty Czesława Ostrowska, Podsekretarz
Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Problemem, na który
zwróciła uwagę minister Ostrowska, jest niedopasowanie szkolnictwa do potrzeb
rynku pracy. Z jednej strony bierze się to z szybkich zmian, jakie zachodzą
na rynku zatrudnienia, z drugiej zaś z powodu długiego cyklu zdobywania
zawodowych umiejętności. – Nowoczesny rynek pracy wymaga elastycznych
pracowników, którzy nie będą zakładali, że przepracują w jednym zakładzie
40 lat – podkreślała minister Ostrowska. – Bezrobocie nie musi być, jak dziś,
czymś strasznym, lecz okazją do podniesienia umiejętności m.in. poprzez
szkolenia – podkreślała minister Ostrowska. – Dążymy do tego, by bezrobotni
znajdywali pracę najpóźniej po sześciu miesiącach; z doświadczeń wynika, że
po tym czasie znaleźć nowe zatrudnienie jest trudniej i drożej – mówi minister
dodając, że dobrym rozwiązaniem jest skracanie czasu wypłacania zasiłku dla
bezrobotnych na rzecz przeznaczenia tych środków na aktywizację zawodową.
Wanda Adach, dyrektor Urzędu Pracy m.st. Warszawy podkreśliła, ze Urzędy Pracy
dysponują odpowiednimi narzędziami, które pomogą przedsiębiorcom utrzymać czy
też zwiększyć zatrudnienie.
Podczas swojej prezentacji Urszula Murawska – kierownik Działu Marketingu Urzędu
Pracy m.st. Warszawy, wraz z Beatą Tryc – kierownikiem Działu Obsługi Osób
Niepełnosprawnych i Maciejem Bątkiewiczem – zastępcą kierownika Działu Rynku
Pracy zaprezentowała możliwości współpracy między UP a przedsiębiorcami.
Pośród wszystkich możliwości, jakie dają Urzędy Pracy, najpopularniejsze są staże
zawodowe. Dzięki nim przedsiębiorcy nie płacą wynagrodzenia (czyni to za nich, po
spełnieniu przez firmy kilku warunków, UP) i bezrobotni – z wiadomych względów.
W całej Polsce z tego typu pomocy skorzystało aż 260 tys. osób, szkoleniami zostało
objętych w sumie 160 tys. osób. Efektywność tego typu pomocy wynosi ok. 40 proc.
- tyle osób odbywających staże zostaje później w firmie już na stałe.{mospagebreak}Oprócz staży przedsiębiorcy mogą liczyć oczywiście na pośrednictwo pracy i wsparcie
przy rekrutacji, a także na organizację i finansowanie szkoleń oraz przygotowania
zawodowego dorosłych. Przedsiębiorcy mogą też liczyć na dofinansowanie kosztów
wyposażenia lub doposażenia stanowisk pracy, jednorazową refundację kosztów z tytułu
opłaconych składek ZUS, outplacement, a także zwolnienia z opłat na fundusz Pracy i
Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Jedną z największych bolączek społecznych na rynku pracy jest zatrudnienie osób
niepełnosprawnych. Firmy, które nie spełniają konkretnych warunków, płacą na rzecz
Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych swoistego rodzaju karę.
Problem polega na tym że firmom często trudno jest uzyskać poziom zatrudnienia osób
niepełnosprawnych, który zwalniałby je z tego obowiązku. Obecny podczas panelu
Mateusz Brząkowski z Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych podkreślił,
że dofinansowanie stanowiska pracy mogłoby skłonić pracodawcę do zatrudnienia osoby
niepełnosprawnej nawet wtedy, gdyby nie spełniałaby ona wszystkich wymogów. Dzięki
funduszom PFRON przedsiębiorstwa mogą liczyć na sfinansowanie adaptacji pomieszczeń
zakładu pracy, adaptację lub nabycie urządzeń a także zakup i autoryzację oprogramowania
urządzeń oraz technologii na użytek i potrzeby osób niepełnosprawnych.
Szansą dla przedsiębiorców miała być ustawa dotycząca łagodzenia skutków kryzysu
ekonomicznego, mająca pomóc przedsiębiorcom w trudnym czasie spowolnienia
gospodarczego. Mirosław Motyka, wiceprezydent KPP, Przewodniczący Polskiej Sekcji
CEEP (Europejskiej Organizacji Pracodawców Sektora Publicznego), dyrektor biura
współpracy z instytucjami państwowymi w firmie Arcelor Mittal Polska podkreślił, że
została ona wprowadzona zbyt późno – wtedy, kiedy największa fala światowego kryzysu
już przelała się przez rynki, rykoszetem uderzając także w Polskę. Zanim wprowadzono
ustawę w życie, spadek obrotów jego firmy wyniósł aż 70 proc., co doprowadziło do
wysłania rotacyjnie 4 tys. pracowników na przymusowy postój. – Dlatego uważam, że
ustawa powinna mieć charakter stały. To w przyszłości z pewnością przyspieszyłoby
działania podczas kolejnych gospodarczych zawirowań. Poza tym moim zdaniem ustawa
ta jest dziś zbyt skomplikowana, by móc powszechnie z niej korzystać – powiedział
Mirosław Motyka.
/KPP
Zaloguj się Logowanie