Liczba rachunków inwestycyjnych stopniowo rośnie. Jest ich już ponad 1,5 mln. Statystyki te nie świadczą jednak o zaangażowaniu właścicieli rachunków. Z informacji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych wynika, że większość z nich nie jest aktywna.
- My zawsze badamy liczbę rachunków prowadzonych przez Krajowy Depozyt dla naszych uczestników, natomiast nie badamy ich aktywności. To już jest po stronie naszych uczestników i właścicieli rachunków. Z tego, co wiemy zaledwie 1/3 z nich to są rachunki aktywne, czyli takie dosyć często używane, które w krótkiej perspektywie czasowej noszą znamiona aktywności – twierdzi prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
Wzrost zarówno liczby otwieranych rachunków, jak i aktywności ich właścicieli, zależy od oferty prywatyzacyjnej Ministerstwa Skarbu Państwa.
- Zwykle obserwowaliśmy, że duży przyrost rachunków następował w momencie dużych prywatyzacji, zwłaszcza skarbowych. Jak wchodziły na giełdę akcję PZU, Taurona czy samej GPW, to wtedy notowaliśmy rekordowe przyrosty liczby rachunków – mówi Iwona Sroka.
W 2010 roku, kiedy trzy wymienione spółki debiutowały na warszawskim parkiecie, uczestnicy KDPW otworzyli ponad 340 tysięcy nowych rachunków.
- Dopóki takich dużych prywatyzacji nie będzie, myślę, że liczba rachunków nieznacznie się zmieni – przyznaje prezes KDPW.
W przyjętym w marcu planie prywatyzacji na lata 2012-2013 resort skarbu państwa przewiduje wprowadzenie na giełdę takich spółek, jak Enea, Energa, Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, Węglokoks czy Bumar.
Zaloguj się Logowanie