Na te okrągłe placki natknąć się można w pobliskim supermarkecie, a już na pewno w meksykańskiej restauracji. Faktem jest, że obecnie tortilla sprzedaje się w Stanach Zjednoczonych lepiej niż bułki do hamburgerów czy hot-dogów. Zarówno w supermarketach jak i małych sklepach spożywczych.
Amerykanie wydają na te placki ponad 2,9 mld dolarów rocznie. Dla porównania – rynek bułek do hamburgerów wart jest 2,1 mld dolarów rocznie. Tych ostatnich nadal sprzedaje się więcej w restauracjach.
Podobnie kształtuje się rynek dodatków: pod względem sprzedaży salsa bije na głowę ketchup.
Te zjawiska wpisują się w trend rosnącej popularności meksykańskiego jedzenia w USA.
Stany Zjednoczone to prawdziwy tygiel kulturowy. Mieszają się tu wpływy z różnych części świata i wszystkie one stają się częścią amerykańskiej kultury.
Zdaniem ekspertów sprzedaż tych dóbr będzie stabilnie wzrastać. Spodziewają się oni, że rynek meksykańskich produktów spożywczych w ciągu czterech lat osiągnie wartość 10,7 mld dolarów rocznie. To wzrost o ponad 20 procent! A nie mówimy wyłącznie o tacos i tortilli.
„Wraz ze wzrostem popularności meksykańskiej kuchni będziemy zauważać, że na sklepowych półkach i w restauracjach będzie pojawiać się coraz więcej produktów. A meksykańską restaurację można znaleźć w prawie każdym mieście w tym kraju – nawet w tych małych. Zatem kuchnia meksykańska staje się powoli amerykańską…”
Dotychczas kuchnia meksykańska największą popularnością cieszyła się w Teksasie i Kalifornii. Ale biznes chwycił też w innych stanach, np… w Georgii. A to napędza sprzedaż tortilli.
„Nawet tutaj, w Georgii, jest kilka produkujących ją zakładów. Zatem sami nie musimy jej wytwarzać, wystarczy jeden telefon i dostarczają nam tortillę pod drzwi.”
A – jak wspomina Carlos Zambrano – jeszcze dekadę temu znalezienie jej w Atlancie było nie lada wyzwaniem. Jednak w związku ze wzrostem popularności meksykańskiej kuchni, otworzył w tym mieście już drugą restaurację. Jak można się domyślić, rządzi tam tortilla.
Zaloguj się Logowanie