Światłowodem w białe plamy

W przyszłym roku wszyscy obywatele Unii Europejskiej powinni mieć zapewniony dostęp do internetu. A to dopiero początek zmian. W 2013 roku każdy nowo wybudowany budynek będzie musiał mieć zamontowaną instalację światłowodową. Podobnie ma być w obiektach użyteczności publicznej związanych z oświatą. W teorii już dziś w oddawanych inwestycjach deweloperskich powinny być montowane światłowodowe instalacje telekomunikacyjne.

W praktyce jednak w wielu wypadkach korzysta się z kabli miedzianych (są one znacznie tańsze). Sytuacja się zmieni, gdy zaczną obowiązywać nowe przepisy.

Realne przyspieszenie

To nie jedyna zmiana jaką wymusza na nas UE. Do 2020 roku wszystkie gospodarstwa domowe powinny posiadać dostęp do łączy o prędkości powyżej 30 Mb/s, a co najmniej połowa powyżej 100 Mb/s. Z wprowadzeniem nowych przepisów mogą być jednak spore problemy. Dziś internet dociera do 58 proc. domów i mieszkań, w 70 proc. przypadków jego przepustowość nie przekracza 2 Mb/s. Dla porównania w Japonii, Korei Południowej, czy w Stanach Zjednoczonych światłowody są powszechne, a internet o szybkości 1 Gb/s jest ogólnodostępną ofertą handlową.

Operatorzy mają pełną swobodę inwestowania, a wręcz korzystają z różnego rodzaju pomocy państwa. W Polsce tylko nieliczni dostawcy internetu sprzedają taką usługę. Moico z Wrocławia, to jeden z pierwszych operatorów w Polsce, który udostępnił symetryczny internet o prędkości 1 Gb/s w ramach standardowej oferty. Z propozycji mogą skorzystać wszystkie osoby fizyczne i gospodarstwa domowe znajdujące się w zasięgu sieci światłowodowej operatora.

Inwestycje w infrastrukturę

W Europie liderem w rozwoju technologii FTTH/B (światłowód do domu i budynków) jest Litwa (o wskaźniku FTTH/B przekraczającym 20 proc.). W Polsce koszty przystosowania infrastruktury telekomunikacyjnej do standardów Sieci Nowej Generacji (NGN) zostały oszacowane przez Instytut Łączności na ok. 20–30 mld zł. Do 2013 roku na budowę sieci szerokopasmowych w Polsce Unia Europejska (w ramach różnych programów pomocowych) przekazała ok. 1,4 mld EUR (6 mld zł). Zatem potrzebne są dodatkowe fundusze w kwocie ponad 20 mld zł, aby zrealizować założone cele. Do tego faktyczne wykorzystanie środków jest na bardzo niskim poziomie wynoszącym zaledwie kilka procent. Brakuje strategicznego planu wydawania unijnych środków na budowę światłowodów w Polsce, wraz z rozpisaniem scenariuszy awaryjnych, które zapobiegną niewykorzystaniu całości przysługujących nam środków. Dziś tylko najwięksi operatorzy są w stanie ponosić koszty inwestycyjne na budowę sieci szkieletowych i dostarczanie internetu na terenach białych plam. – Budowa łączy światłowodowych wymaga sporego nakładu finansowego, dlatego ważne jest sprawne wykorzystanie środków unijnych, tak aby szybciej wyeliminować miejsca gdzie nie dociera jeszcze internet – mówi Paweł Dobosz z firmy Internet Union.

Nad projektem ustawy wprowadzającej unijne wymogi pracuje Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Resort chce, żeby nowe przepisy obowiązywały od początku 2013 roku.

Zaloguj się Logowanie

Komentuj