Kilkuset przedsiębiorców planujących świadczenie e-usług dostało już unijne fundusze w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Kolejne firmy już przygotowują wnioski o dotacje.
Jednak spośród oczekujących na następną turę naboru wniosków e-biznesmenów znacznie większe szanse na utrzymanie się na rynku będą mieć ci, którzy nie powtórzą pomysłów poprzedników.
Dotychczasowe konkursy na dofinansowanie e-usług skończyły się przed czasem, a dotacje rozeszły się błyskawicznie. Teraz rozpoczyna się realizacja projektów. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości podsumowała listę umów podpisanych z autorami najlepszych projektów. Większość unijnych pieniędzy dostaną firmy inwestujące w branże e-doradztwa, e-turystyki, e-edukacji, e-zdrowia oraz w portale społecznościowe. Popularne są też adaptacje tradycyjnych usług do środowiska wirtualnego. To jednak oznacza, że na rynku może powstać konkurencja między firmami, które dostały fundusze na taki sam lub podobny biznes.
– Przedsiębiorcy podpisujący umowę z PARP na dofinansowanie e-usług są zobowiązani do zapewnienia trwałości projektu przez okres 3 lat po zakończeniu okresu dofinansowania. Dlatego tak ważne jest, aby firmy miały oryginalny pomysł na e-biznes, który trwale pozwoli utrzymać się na rynku – podkreśla Monika Karwat-Bury, rzecznik prasowy PARP.
Jakie projekty przeważały?
W branży e-doradztwa przedsiębiorcy postawili na doradztwo finansowe. Najwięcej dofinansowanych projektów dotyczyło świadczenia e-usług takich jak: wirtualne symulacje biznesowe, analizy rynku, tworzenie portali porównujących usługi ubezpieczeniowe, doradztwo kredytowe oraz finansowe. Z kolei najpopularniejsze e-usługi związane z turystyką to: porównywarki miejsc noclegowych, wyszukiwarki lotów czarterowych czy hoteli oraz systemy rezerwacji on-line. W branży edukacyjnej przedsiębiorcy inwestują w kursy e-learningowe, coraz odważniej wykorzystują też w procesie nauczania nowe media. Podobne do siebie pomysły pojawiają się również w dziedzinie e-zdrowia. Przedsiębiorcy chcą tworzyć portale oferujące wsparcie przy podejmowaniu decyzji medycznych, systemy rezerwacji wizyt lekarskich on-line oraz systemy wspomagające i dobierające indywidualną dietę. Po sukcesie Naszej-Klasy e-biznesmeni liczą także na duże zyski z kolejnych portali społecznościowych. W składanych wnioskach o dotację przeważają projekty portali skupiających określone grupy społeczne np. lekarzy, marynarzy, matki, mieszkańców określonego miasta itp.
Rynek sam doceni oryginalny pomysł
- We wnioskach przeważają e-usługi, które powielają istniejące już pomysły. Jednak zdarzają się też e-usługi, które są próbą przeniesienia tradycyjnych usług w rzeczywistość internetową. To dobra wiadomość, ale należy pamiętać, że popyt na tego rodzaju e-usługi jest ograniczony i trend nie gwarantuje kolejnym przedsiębiorcom odniesienia sukcesu – mówi Monika Karwat-Bury.
Dlatego nie wszyscy podążają za istniejącymi trendami. Dofinansowanie dostały też projekty zupełnie unikalne, jak wdrożenie automatycznej komputerowej analizy spontanicznej ekspresji i mimiki twarzy, której wyniki wykorzystywane są do analiz w środowisku naukowo-psychologicznym, czy e-usługa polegająca na tworzeniu obrazów trójwymiarowych (rendering) przez Internet, co pozwala odciążyć komputer użytkownika.
- Przedsiębiorcy, którzy planują wnioskować o dotację na swoją e-usługę, powinni mieć własny, unikatowy pomysł, dzięki któremu nie będą musieli się obawiać ogromnej konkurencji na rynku. Trzeba pamiętać, że konkurencja też dostała dotacje – dodaje Karwat-Bury. (PARP)
Zaloguj się Logowanie