Ponad 120 projektów unijnych jest zagrożonych karami finansowymi za naruszenie procedur przetargowych. MRR chce, aby ewentualne sankcje obciążyły budżet państwa, a nie beneficjentów.
- Na dzień dzisiejszy mamy 123 projekty, w których wykryto naruszenia procedur przetargowych. Spośród nich 96 to projekty realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego – powiedział Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego.
Dodał, że stwierdzone naruszenia mają charakter niezawiniony przez beneficjentów. – Wszystkie te projekty zostały zrealizowane zgodnie z polskim prawem, które niestety nie było dostosowane do dyrektywy europejskiej – wyjaśnia Sługocki.
Chodzi o dwie dyrektywy w dziedzinie zamówień publicznych (2004/17/WE i 2004/18/WE), które Polska wdrożyła dopiero w 2008 r., a więc z trzyletnim opóźnieniem. W efekcie stosujący się do polskich przepisów beneficjenci mimowolnie naruszali wymogi unijne.
Na liście zagrożonych znalazły się m.in. projekt przebudowy ulicy Marszałka Focha w Bydgoszczy o wartości 18,4 mln zł oraz inwestycja powiatu raciborskiego „Utworzenie Centrum Dziedzictwa Kulturowego Bramy Morawskiej na Zamku Piastowskim w Raciborzu” o wartości 23,6 mln zł.
Adam Hajduk, starosta raciborski ze spokojem czeka na rozwój wypadków. – Nie my jesteśmy winni tych naruszeń, ale polski rząd, który nie dostosował na czas dyrektywy o zamówieniach publicznych. My stosowaliśmy obowiązujące przepisy – zapewnia starosta.
W przypadku nałożenia kary przez Komisję Europejską Hajduk zapowiada walkę przed sądem. – Jestem pewien, że wszystkie organy przyznają nam rację – podkreśla. Korekta jaką wyliczono powiatowi za naruszenie procedur przy realizacji projektu wynosi 120 tys. zł.
Sługocki zapewnia, że MRR chce uniknąć obciążania beneficjentów tego typu karami. – Skierowaliśmy pismo do ministra finansów z prośbą o rozwiązanie problemu w sposób systemowy, poprzez wygenerowanie w budżecie środków na te wszystkie projekty, które zostały zrealizowane zgodnie z polskim prawem, które niestety nie było dostosowane do dyrektywy europejskiej – tłumaczy wiceminister.
Sługocki podkreśla jednocześnie, że stwierdzone przez Komisję Europejską naruszenia i ewentualne korekty finansowe nie spowodują utraty przez Polskę funduszy unijnych. – Transfer środków z budżetu UE jest stały i się nie zmniejsza. Może to nastąpić tylko w tym danym projekcie, w którym doszło do naruszeń procedur – dodaje.
Według wiceministra uwolnione w ten sposób środki mogą trafić do innych projektów. – Natomiast w globalnej kwocie, która jest transferowana Polska nic nie straci – podkreśla.
Zaloguj się Logowanie