Prognozy RPO

W tej chwili RPO są realizowane zgodnie z harmonogramem. Jedyna rzecz, która nie wygląda do końca tak jak byśmy sobie tego życzyli to stopień realizacji prognozy wydatkowania na ten rok, który obecnie wynosi trochę ponad 6 proc. – uważa Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego.

W środę na posiedzeniu Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego wiceszef MRR odpowiadał na pytania posłów dotyczące stanu przygotowania instytucji zarządzających RPO do wdrażania funduszy oraz opóźnień w ich wydatkowaniu.
- Do tej pory w całej historii wydatkowania funduszy, począwszy od PHARE do NPR 2004-2006 regiony wydawały środki unijne lepiej niż instytucje rządowe. Pojawia się pytanie co się stało, że teraz idzie im gorzej – pytała Grażyna Gęsicka, wiceprzewodnicząca komisji, była minister rozwoju regionalnego.
Zdaniem wiceministra Hetmana główną przyczyną opóźnień w realizacji prognozy wydatkowania przez województwa środków z RPO jest zaangażowane urzędów marszałkowskich w realizację ZPORR.
- Realizacja RPO, szczególnie od grudnia ub. roku została bardzo poważnie wyhamowana ze względu na dodatkowe środki jakie zostały wygenerowane w ZPORR, co jest związane z deprecjacją złotówki. W tym czasie w ZPORR pojawiło się dodatkowo ok. 200 mln zł do rozdysponowania – tłumaczył Hetman.
Podkreślił, że środki te muszą zostać wydane do 30 czerwca br. w związku z czym regiony zaangażowały znaczną część kadr do obsługi ZPORR, co z kolei odbiło się na programach regionalnych.
- Gdyby projekty, które dzisiaj otrzymują dofinansowanie w ramach dodatkowych pieniędzy ze ZPORR włączyć do prognozy, która ma zostać zrealizowana przez RPO w roku bieżącym to okazałoby się, że poziom realizacji prognozy przez urzędy marszałkowskie byłby dzisiaj na poziomie 37 proc. co na drugą połowę maja byłoby znakomitym wynikiem – podkreślił wiceminister.
W ocenie Hetmana znaczny wpływ na obecne wykonanie RPO miała sprawa ocen oddziaływania na środowisko.
- Faktycznie jest tak, że od października 2008 r. od strony formalnoprawnej sytuacja została wyjaśniona. Ale one nie przekłada się w bezpośredni sposób na realizację projektów w RPO. Ze względu na to, że znaczna część projektów, które były przygotowywane do konkursów lub zostały złożone w konkursach w ramach RPO musi zostać teraz dostosowana do nowego prawa włącznie z nowymi pozwoleniami na budowę, a na to potrzeba czasu – wyjaśnił minister.
Przestrzegał jednak przed zbytnim pośpiechem w wydatkowaniu funduszy przez regiony.
- Jakikolwiek błąd dzisiaj spowodowany pośpiechem może spowodować, że w przyszłości regiony byłyby zmuszone do zwrotu środków – oczywiście jeśli np. wynik audytu KE byłby negatywny. (PAP/mp)

Zaloguj się Logowanie

Komentuj