Badania potrwają do 2012 roku we współpracy z naukowcami z Wenezueli. Grant na zagraniczne badania naukowcy otrzymali z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
„W planach jest odbycie kilkunastu wypraw w różne rejony Wenezueli w celu zbierania prób do badań genetycznych i informacji o diecie jaguarów oraz składzie gatunkowym populacji zwierząt, które mogą stanowić ich pokarm” – powiedział PAP dr Krzysztof Schmidt z ZBS w Białowieży.
Jak oceniają członkowie zespołu badawczego z Zakładu Badania Ssaków, pieniędzy jednak nie wystarczy na pokrycie wszystkich kosztów przedsięwzięcia.
Projekt realizowany jest od 2009 roku we współpracy z Wenezuelskim Instytutem Badań Naukowych (Instituto Venezolano de Investigaciones Científicas – IVIC), zaangażowanym też w projekt finansowo. Do tej pory naukowcy odbyli cztery wyprawy, np. w góry Periha przy granicy z Kolumbią. Kolejna planowana jest na listopad, a jej celem jest delta rzeki Orinoco.
Miejsca wybierane na ekspedycje muszą spełniać kilka warunków. „Przede wszystkim muszą być przesłanki, że są tam jaguary, poza tym muszą reprezentować różne środowiska i w końcu powinny być zamieszkiwane przez różne zespoły zwierząt” – dodał Schmidt.
Pomysł badań pojawił się w czasie pobytu w Wenezueli szefa polskiej grupy prof. Włodzimierza Jędrzejewskiego z ZBS PAN w Białowieży, gdzie miał miejsce kurs ekologii tropikalnej, prowadzony dla studentów z obu krajów. Zorganizowany został przez Uniwersytet Jagielloński oraz IVIC w Caracas, stolicy Wenezueli.
Białowiescy naukowcy są specjalistami m.in. w zakresie ekologii ssaków drapieżnych. Badają m.in. wilki i rysie bytujące w Puszczy Białowieskiej. W przypadku jaguarów chcą sprawdzić, czy zmienność genetyczna populacji jaguarów w Ameryce Południowej jest powiązana z tym, na co polują te dzikie koty. Jaguary żyją tam bowiem w różnych środowiskach, polują zarówno na mniejsze zwierzęta (np. aguti, pekari, żółwie), jak i na duże (tapiry, bydło hodowlane).
W Wenezueli jaguar jest gatunkiem chronionym, ale – jak oceniają naukowcy – z rzeczywistą ochroną bywa tam różnie. Dodatkowo, nasila się proces wylesiania i zamiany lasów tropikalnych na uprawy i pastwiska. Dlatego potrzebny jest program ochronny tych największych kotów Ameryki Południowej, w którego przygotowaniu polsko-wenezuelskie badania mogłyby istotnie pomóc.
Zaloguj się Logowanie