Kilka milionów podatników nie będzie mogło wypełnić PIT-a przez internet – podaje Money.pl. To małżonkowie, którzy rozliczają się wspólnie. Dla nich przewidziano specjalną procedurę: najpierw muszą osobiście pofatygować się do urzędu, a dopiero po powrocie do domu mogą rozliczyć się on-line.
Szumnie zapowiadane ułatwienie dla podatników zostanie udostępnione późno, bo pod koniec kwietnia. Wprowadza je nowelizacja ordynacji podatkowej, którą w poniedziałek podpisał prezydent.
By przepisy weszły w życie, konieczne jest opublikowanie rozporządzenia ministra finansów. – Szef resortu Jacek Rostowski podpisał wczoraj stosowny dokument, brakuje jeszcze tylko asygnaty MSWiA – powiedziano nam w biurze prasowym resortu. Możliwość złożenia PIT-a przez internet wejdzie w życie bez vacatio legis.
Tak więc skorzystają z tego tylko ci, którzy rozliczają się na ostatnią chwilę. Nie będzie wśród nich nie tylko małżeństw, ale również osób, które nie używają systemów operacyjnych Microsoftu. Aby wypełnić PIT on-line, trzeba mieć Windowsa 2000, XP lub Vistę.
Kolejnym słabym punktem nowego systemu jest to, że jeśli okaże się niezbędna korekta PIT-a, trzeba będzie ją złożyć po staremu.
W optymistycznym scenariuszu, rozliczać on-line będzie można się tuż przed świętami albo zaraz po świętach. Dlaczego tak późno? – Decyzja o podjęciu prac zapadła w grudniu ubiegłego, ale przygotowanie rozwiązań technicznych i zmian w prawie zajęły sporo czasu, ponadto należało odpowiednio opracować zabezpieczenie danych podatników – tłumaczy Iwona Sługocka, rzeczniczka Izby Skarbowej we Wrocławiu.
On-line bez podpisu elektronicznego można będzie składać tylko i wyłącznie PIT 37. To najpopularniejsze zeznanie roczne. Za 2007 rok złożono ich 16 mln. 42 procent zeznać zeznań podatkowych składanych jest w kwietniu. Termin złożenia PIT-a mija 30 kwietnia.
W ubiegłych latach z możliwości elektronicznego składania zeznania przez internet korzystało zaledwie kilkuset podatników – sprawdzili dziennikarze Money.pl. Główną barierą była konieczność posiadania elektronicznego podpisu kwalifikowanego, który kosztuje od 300 do 400 zł. Poza tym i tak wcześniej trzeba było w urzędzie składać odpowiedni formularz i czekać nawet 30 dni.
Według nowych zasad miało być łatwiej. Jednak nie dla małżonków. Zanim złożą PIT przez internet, muszą pofatygować się do urzędu skarbowego lub wysłać pocztą odpowiedni formularz. – Mowa o papierowym formularzu UPL-1, w którym jeden z małżonków upoważnia drugiego do podpisania PIT-a w jego imieniu – tłumaczy Iwona Sługocka z Izby Skarbowej we Wrocławiu.
Tego typu upoważnienie można złożyć raz na parę lat, oczywiście do czasu aż będzie ono obowiązywało między małżonkami. Jeśli zmienią zdanie, znów muszą poinformować o tym fiskusa. (Money.pl)
Zaloguj się Logowanie