W ramach walki z globalnym ociepleniem UE uwzględni lotnictwo w systemie handlu emisjami od 2012 r. To dotknie wszystkie loty „z” i „do” Unii. UE chce zaangażować w ten system także inne państwa. To będzie jeden z tematów ONZ-towskiego szczytu klimatycznego w Durbanie.
Niemiecki deputowany Peter Liese (Europejska Partia Ludowa) tłumaczy nam, dlaczego ta zmiana jest taka ważna dla środowiska.
Dlaczego lotnictwo trzeba uwzględnić w systemie handlu emisjami?
Emisje związane z lotnictwem podwoiły się od 1990 roku. A przecież społeczność międzynarodowa chce walczyć ze zmianami klimaty i przewidywanym wzrostem średniej temperatury o dwa stopnie Celsjusza. Tego się nie da zrobić bez zmniejszenia emisji. Trzeba też przypominać, że bardziej przyjazne dla środowiska środki transportu, takie jak samochód czy pociąg, już dawno temu zostały uregulowane i ponoszą finansowe koszty tych regulacji.
Ale np. Ameryka jest przeciwna tym planom.
Jestem bardzo rozczarowany głosowaniem w Izbie Reprezentantów. Na razie te przepisy [które de facto oznaczałyby zakaz lotów samolotów z USA do UE - red.] są w pracach w Senacie i prawdopodobnie nie wejdą w życie. Jednak podejście amerykańskich władz bardzo nas rozczarowało. Prezydent Obama dostał Pokojową Nagrodę Nobla m.in. za swoje zaangażowanie w sprawy klimatu. Ale niestety jego administracja nie zachowuje się inaczej niż jego poprzednika, George’a Busha.
A czy sytuacja zmieniła się od 2008 r., kiedy przyjęto przepisy w tej sprawie?
Konieczność działania jest jeszcze bardziej widoczna. Niestety zmieniło się też nastawienie polityczne, na bardziej niezdecydowane i sceptyczne. Ale jeśli chcemy być odpowiedzialnymi politykami, to nie możemy opierać naszych decyzji na nastrojach społecznych, ale na dowodach naukowych. I dlatego jestem przekonany, że musimy bronić naszych projektów.
Ile nowe przepisy będę kosztować, zwłaszcza podróżujących i linie lotnicze?
Z analiz Komisji Europejskiej wynika, że cena lotu międzykontynentalnego wzrośnie o około dwa euro. W porównaniu z narodowymi podatkami i opłatami (jak. brytyjskie 150 funtów czy niemieckie 50 euro) to raczej niewiele. A mimo to lobbyści z linii lotniczych mówią ludziom, że cena biletu wzrośnie. Jedna strona musi się mylić. Linie lotnicze powinny się raczej na wprowadzaniu innowacji i biopaliw.
Zaloguj się Logowanie