O czym plotkują Polacy w pracy?

© freeimages.com

© freeimages.com

Portal Praca.pl przeprowadził ankietę, w której respondenci odpowiadali na pytanie: „Plotki w pracy to Twoim zdaniem?”. Większość, bo 35 proc. uznało plotki za „zbędny, ale nieunikniony element życia biurowego”. Dwa proc. mniej zaznaczyło odpowiedź: „strata czasu, która niszczy atmosferę w pracy. Najmniej, bo 10 proc., uznało plotki za niezbędne.

- Wbrew pozorom plotkują „umysłowcy”. Praca fizyczna jest zbyt absorbująca i nie ma czasu na myślenie, plotka nie wymaga wytężenia intelektualnego, ale sprzyja jej kreatywna praca oparta na relacjach międzyludzkich – twierdzi Marek Karczewski, ekspert rynku pracy z Portalu Praca.pl.

Polacy plotkują głównie w biurach, gdzie każdy dzień niczym nie różni się od poprzedniego i każdy „news” może poprawić humor. – Kopalnią plotek są imprezy firmowe. Później plotkuje się o tym kto z kim wyszedł i w jakim był stanie – dodaje Karczewski z Praca.pl.
Dlaczego Polacy plotkują? Według psycholog Doroty Glinkowskiej, z warszawskiego Gabinetu Psychologicznego Mentis, odpowiedź jest bardzo prosta. -Bo plotkowanie jest przyjemne. Plotkując w bezpieczny sposób, z dystansu możemy uczestniczyć w życiu innych ludzi. Możemy na bieżąco śledzić ich losy, komentować wydarzenia. Sama frajda. Każdy od czasu do czasu oddaje się tej przyjemności i każdy bywa tematem rozmów innych ludzi. – mówi psycholog.

Jedną z najbardziej narażonych na plotki grup zawodowych są aktorzy i cały świat filmowy. Często są to plotki nie mające większego znaczenia, ale zdarzają się również takie, które odbijają się negatywnie na życiu zawodowym. O plotkach opowiada znany polski aktor Mieczysław Hryniewicz (serialowy Zięba z „Na Wspólnej”).

- Plotki w świecie filmowym, na przestrzeni lat przybierały różne formy, i w różnych celach się ich używało. Aktorzy znani są z podkładania sobie wzajemnie przysłowiowych świń. W czasach PRL-u rozpuszczało się plotki, że jakiś aktor, czy aktorka jest współpracownikiem SB. To głównie w teatrach. Z tymi aktorami później nie chciano współpracować. Podobnie mówiło się o kimś, że jest „ciepły”. Dziś działa to trochę w odwrotna stronę, i niektórzy aktorzy sami o sobie rozpowiadają takie plotki, by kolorowe czasopisma o nich pisały. Ja sam kiedyś rozpowiedziałem plotkę, ale w dobrej wierze. Kiedyś na planie „Na Wspólnej” wkręcałem swoją serialową żonę, w programie Szymona Majewskiego „Mamy Cię”. Było to w czasie kiedy Marysia, grana przez Bożenę Dykiel, była po wylewie i wszystkie kwestie mówiła bardzo powoli. Zaaranżowaliśmy wprowadzenie nowej postaci. Nowa aktorka, w scenach z Marysią ciągle się myliła, nie pamiętała tekstu. Konieczne były ciągłe duble. Bożena za każdym razem, cierpliwie i powoli powtarzała swoje kwestie. Aby wszystko poszło zgodnie z planem, rozpowiedziałem wcześniej na planie, że słyszałem o tej nowej aktorce same złe rzeczy. M.in., że przychodzi nieprzygotowana i często się spóźnia. Na szczęście później okazało się, że to tylko żart i nikt na tym nie ucierpiał – opowiada Hryniewicz.

Seks i pieniądze, to głównie o nich plotkują pracujący Polacy. – Interesujemy się życiem prywatnym naszych współpracowników. Chcemy wiedzieć kto ile zarabia, kto i z kim jest w ciąży, kto ma chody u prezesa – podsumowuje Aneta Szczygieł, ekspert rynku pracy z Portalu Praca.pl.

Zaloguj się Logowanie

Komentuj