Nowe media w rękach starszych użytkowników

To, że korzystanie z internetu jest praktyką samotniczą, związane jest także z przekonaniem, że każde odsłonięcie jest zagrażające. Starsi chcą mieć poczucie prywatności, w sieci szukają więc albo anonimowych miejsc o charakterze czysto publicznym, gdzie są biernymi widzami, albo własnego, prywatnego zakątka sieciowego. Skala sieci przytłacza ich, podobnie, jak jej otwartość. Wyraźne granice między tym, co prywatne, a publiczne definiują ich sposoby zachowań w internecie. Jakkolwiek rozumieją, że młodsze pokolenia mają inne podejście, to sami nie zamierzają dostosowywać własnego rozumienia prywatności do standardów promowanych przez sieć.

Dla młodszych użytkowników bardzo ważna jest towarzyska sfera semi-publiczna, a rozległe relacje towarzyskie dzięki różnym cyfrowym usługom i serwisom uzyskują wyraziste medialne reprezentacje. Tymczasem dla starszych osób głównym środowiskiem funkcjonowania jest życie rodzinne oraz wąska grupa towarzyska.

2. Komputer obok telewizora

Terenowe obserwacje sugerują zmieniającą się rolę telewizji nie tylko wśród młodszych, ale i wśród starszych. W domach rozmówców serwisy telewizyjne i gazety były wypierane przez portale informacyjne. Badani użytkownicy chętnie korzystali z portali informacyjnych, samodzielnie porównując kilka źródeł informacji (np. 2-3 portale).

Badani byli również żywo zainteresowani komentarzami innych internautów – w poczuciu badanych rozmówców, dyskusje w miejscach takich jak Onet, Gazeta czy Interia stają się ważnym zwierciadłem naszego społeczeństwa.

3. Powody korzystania z internetu mobilnego:

Aktywność sieciowa starszych użytkowników powiązana jest przede wszystkim z pracą i wyszukiwaniem informacji.

Wśród powodów korzystania z mobilnego dostępu do sieci, pojawiały się:

- posiadanie internetu na własność, wyrwanie się spod dominacji dzieci (model: internet stacjonarny dla dzieci, mobilny – dla rodziców, wynika to m.in. z potrzeby samodzielnego przeglądania zasobów sieciowych, nie spychania „na drugie miejsce w kolejce”)

- uwolnienie się od biurka w pracy (możliwość pracy poza domem, zabrania laptopa ze sobą na działkę, pracy w niestandardowych godzinach)

- usprawnienie życia zawodowego (możliwość wykonywania pracy na bieżąco, np. bez konieczności zabierania jej do domu)

- rozrywka (przeważnie jednak przyoblekana w inne potrzeby, np. dostęp do informacji, potrzeba komfortu, dostęp do okazji handlowych)

- możliwość zabrania internetu „w gości” (możliwość współużytkowania internetu ze znajomymi i rodziną)

4. Internetowe hobby

Młodzi, jak pokazały badania „Młodzi i media” (2009), chwalą się swoimi pasjami nazywanymi „zajawkami”. W przypadku pięćdziesięciolatków jest inaczej: starsi są w swoich hobby bardziej metodyczni i systematyczni a ich zainteresowania nierzadko są pochowane, głęboko ukryte. Internet nierzadko okazuje się ważnym sojusznikiem w uprawianiu i pogłębianiu hobby. W badaniu przytoczone zostały przykłady internetowych hobby, takich jak haft krzyżykowy, wypieki, kibicowanie drużynie piłkarskiej, kultura, antyki, labradory, myślistwo, podróże czy komputery.

Badani są gorliwymi użytkownikami internetu, ale nie czują się pełnoprawnymi obywatelami sieci – nie jest to też ich ambicją, nie uważają, że są odpowiednimi osobami do publikowania własnych treści. Czują również, że internet powinien służyć do „poważnych celów”, takich jak zdobywanie wiedzy, a nie rozrywka.

5. Inne kompetencje i potrzeby

Starsi użytkownicy oceniani są przez pryzmat młodych. To, co i w jaki sposób robią w internecie, porównywane jest do tego, co i jak robią młodzi. Nierzadko porównania te wypadają na niekorzyść seniorów. W efekcie dyskurs o starszych internautach zdominowany jest przez mówienie o problemach, ograniczonych kompetencjach, braku umiejętności.

Ten rodzaj „cyfrowego usztywnienia” nie znajduje odzwierciedlenia w typowych badaniach technologicznych kompetencji. Badani użytkownicy za każdym razem osiągali zamierzony cel: wysyłali maile z załącznikami, korzystali z wyszukiwarki, dodawali zdjęcia do internetowej galerii, etc., jednak to wszystko robili w dużo wolniejszym rytmie niż można by oczekiwać, nierzadko popełniając po drodze pomyłki, które częściej były wynikiem niezręczności, niż niewiedzy.

Warto jednak dodać, że niektórzy dzisiejsi pięćdziesięciolatkowie, uważani powszechnie za posiadających niskie kompetencje związane z nowoczesnymi technologiami jeszcze klika lat temu zaliczali się do grona early adopters. Byli pionierami wprowadzającymi i wykorzystującymi najnowsze rozwiązania, z których teraz powszechnie korzystają głównie młodzi użytkownicy.

Strony: 1 2

Zaloguj się Logowanie

Komentuj