Nawet 30 tys. zł kary może zapłacić pracodawca, dopuszczający nową osobę do pracy, bez przeprowadzonych badań wstępnych. Jednak przepisy są surowe także dla nowozatrudnionych.
Pracownik zgodnie z zasadą zachowania bezpieczeństwa i higieny pracy jest zobowiązany poddać się wstępnym, okresowym i kontrolnym badaniom oraz innym zleconym badaniom lekarskim. Co więcej, ustawa nakazuje mu stosować się do wskazań lekarskich. –W przypadku gdy pracownik nie stosuje się do wskazań lekarza, i ma to charakter ciężkiego naruszenia obowiązków, to w takiej sytuacji można rozwiązać z nim stosunek pracy– mówi Łukasz Chmielniak z katowickiej kancelarii prawniczej CWKH. – Jednak oczywistym jest, że w przypadku gdy wskazania lekarskie dotyczą elementów marginalnych, nie sposób uzasadnić rozwiązania z ich powodu umowy– dodaje prawnik.
Cichy złodziej wzroku
Za marginalne elementy trudno jest uznać zalecenia dotyczące np. jaskry. A to właśnie ta choroba oczu jest często wykrywana w czasie badań wstępnych i kontrolnych. – W 95 proc. przypadków przebiega skrycie, bezboleśnie i bez zauważalnego, przez chorego, pogorszenia widzenia. Mimo to stale, podstępnie i nieodwracalnie niszczy nerw wzrokowy, który warunkuje widzenie. Uszkodzenie wzroku chory zauważa dopiero, gdy nerw wzrokowy jest już praktycznie zniszczony– mówi dr Iwona Filipecka z Kliniki OKULUS, specjalizująca się w diagnostyce okulistycznej. Dlatego jak najwcześniejsze wykrycie choroby pozwala na zminimalizowanie jej skutków –Dzisiejsza medycyna pozwala skutecznie utrzymać funkcje widzenia na możliwie najlepszym poziomie, do końca życia chorego. Lecząc jaskrę, mamy obecnie możliwość wpływania na ciśnienie panujące wewnątrz oka. Jednak pacjent musi być pod stałą opieką okulisty– mówi dr Iwona Filipecka z bielskiej kliniki.
W okularach za kółkiem
Obowiązkowym badaniom okulistycznym podlega wiele grup zawodowych. M.in. osoby, które w nowej pracy będą prowadzić pojazdy. Zarówno magazynier, który dorywczo przewozi towar z jednej hurtowni do drugiej i pracownik, który dla celów służbowych korzysta z prywatnego auta, są kierowani do okulistów. Niestety, nie oznacza to, że po naszych drogach jeżdżą wyłącznie dobrze widzące osoby. – Około 90 proc. reakcji kierowców opiera się na wrażeniach wzrokowych. Dobra widoczność i postrzeganie kolorów to warunek bezpiecznej jazdy– mówi dr Iwona Filipecka. –Jednak istnieje spora grupa kierowców, którzy pomimo wykrytej wady nie stosuje się do zaleceń lekarza, np. jeździ bez okularów– przyznaje okulistka.
Zaloguj się Logowanie