Choć uchwalona w 2011 r. tzw. ustawa żłobkowa ułatwia legalne zatrudnianie opiekunek, to i tak większość rodziców woli zatrudniać je na czarno. Na przeszkodzie stoją obawy przed formalnościami, a także ograniczenia narzucane przez ustawę.
– Oczywiście idea legalizacji zatrudnienia opiekunek jest bardzo słuszna, natomiast z wykonaniem bywa różnie – mówi Ewa Misiak, prezes zatrudniającej nianie firmy Baby&Care. – Bardzo często spotkamy się z problemem, że rodzice nie mają czasu pójść do ZUS-u. Niekiedy nie rozumieją dokumentów, które mają tam wypełnić, gdyż nigdy nie występowali w roli legalnego pracodawcy – dodaje.
Zgodnie z ustawą, gdy niania otrzymuje najniższe krajowe wynagrodzenie, państwo opłaca w imieniu rodziców składki ZUS. Jeśli jednak niania zarabia więcej, to składki od kwoty przekraczającej pensję minimalną muszą już zostać pokryte z kieszeni pracodawcy i opiekunki.
– Dzięki rejestracji w ZUS i opłacaniu składek niania otrzymuje m.in. prawo do korzystania z państwowej opieki zdrowotnej i szeregu przywilejów związanych z legalnym zatrudnieniem – podkreśla Ewa Misiak.
Zalegalizowanie pracy opiekunek jest także ważne dla rodzica, gdyż nielegalne zatrudnianie to przestępstwo. Jeśli taki fakt wyjdzie na jaw, to rodzic będzie musiał opłacić wszystkie składki i podatki wraz z odsetkami.
– Dla rodziców legalne zatrudnienie opiekunki jest szczególnie ważne w przypadku, gdy zdarzy się jakaś nieprzewidziana sytuacja, np. wypadek dziecka zawiniony przez nianię – tłumaczy Ewa Misiak. – Jeśli opiekunka pracowała nielegalnie i nie przyzna się do winy, to rodzice nie mają żadnej możliwości dochodzenia swoich praw.
Zdaniem Ewy Misiak obecna ustawa żłobkowa, choć stanowi krok w dobrym kierunku, to nie jest pozbawiona wad. Z jej dobrodziejstw nie mogą na przykład skorzystać rodzice dzieci, które ukończyły 3 lata.
– Bardzo często mamy taką sytuację, że dziecko którym zajmuje się opiekunka, kończy 3 lata i rodzice decydują się na przejście do szarej strefy, by nie płacić składek ZUS – twierdzi Ewa Misiak. – Szkoda, że państwo pozostawia bez opieki rodziców starszych dzieci, z których wiele nie dostało się do przedszkola – dodaje rozmówczyni.
Zaloguj się Logowanie