Zaawansowany przemysł, gospodarka wodna, systemy bezpieczeństwa, diagnostyka medyczna, leki generyczne, onkologia, biotechnologia w rolnictwie i transport – to wstępnie wytypowane obszary, wokół których koncentrują się propozycje programów strategicznych.
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) wskazało je po analizie ponad 500 ankiet, w których firmy, platformy technologiczne, uczelnie i instytuty oraz osoby prywatne zgłaszały swoje propozycje badań nad technologiami dla rozwoju przemysłu i poprawy warunków życia polskiego społeczeństwa.
NCBiR zwróciło się do praktyków nauki i biznesu z prośbą o rekomendacje i wskazanie obszarów, w których istnieją szanse sukcesu, a posiadany potencjał badawczy oraz istniejące lub nowo powstające otoczenie wytwórcze, dają gwarancję osiągnięcia ważnych, strategicznych celów gospodarczych.
Informacje o ankiecie pojawiły się w ogłoszeniach prasowych, trafiły też do głównych graczy sektora gospodarczego oraz uczelni, Polskiej Akademii Nauk i instytutów badawczych.
Ankietowani mieli zaproponować program strategiczny, wyjaśnić cel, któremu ma on służyć i opisać oczekiwany rezultat. Określali budżet programu, wskazywali dziedziny nauki i dział gospodarki, którego dotyczy ich propozycja.
"Odzew był nadspodziewanie żywy. Nie spodziewaliśmy się, że aż tyle osób odpowie na nasze pytania. 520 złożonych wniosków – w tym również przez firmy i platformy technologiczne – to bardzo dużo. Widać, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na dyskusję na temat definiowania tego, co rzeczywiście powinno być dla Polski strategiczne" – powiedział PAP dyrektor NCBiR, prof. dr hab. inż. Bogusław Smólski.
Dlaczego trudno jest jednoznacznie wskazać istotne przewagi lub obszary gospodarki, sektory nauki i techniki wyraźnie wyróżniające Polskę na tle innych krajów świata? {mospagebreak}Zdaniem profesora, nie ma tu prostych mierników kompetencji i efektywności środowiska naukowego. Polska dysponuje znaczącym potencjałem intelektualnym i rozwojowym, charakteryzującym się jednak bardzo silnym rozproszeniem. Nie istnieje potwierdzona mapa kompetencji i możliwości. Próba wejścia w obszar dużych programów badawczych – a taki cel przyświeca działaniom NCBiR – ma zmienić ten obraz.
"Może istnieć zespół, który znakomicie porusza się w literaturze tematu, kompetentnie spełnia funkcje recenzenckie i prowadzi debaty na tematy naukowe, co wcale nie znaczy, że w tym zespole drzemie potencja do zmagania się z największymi wyzwaniami świata w wybranej dyscyplinie" – zauważa prof. Smólski.
NCBiR stara się wykorzystać różne narzędzia do stworzenia mapy kompetencji polskich zespołów, szczególnie w obszarze badań stosowanych. Jak wyjaśnia dyrektor, chodzi tu nie tylko o pomiar poziomu aktywności środowisk, ale i o ocenę baz, dużych infrastruktur badawczych, kwestię aktywności międzynarodowej. Profesor stwierdza, że proste wskaźniki mogą nie być miarodajne. "Ktoś, kto jest aktywny i ma niezły współczynnik cytowalności, ale całe życie działał usługowo na rzecz dużych zespołów naukowych i zajmował się marginalnymi tematami, niekoniecznie jest potencjalnym liderem" – ocenia prof. Smólski.
Dyrektor NCBiR chce tworzyć takie warunki, by do Polski zaczęli przyjeżdżać uczeni ze świata, a nie tylko – jak to się dzieje obecnie – żeby znakomite jednostki czy zespoły krajowe uzupełniały inne grupy badawcze.
Jednym ze sposobów na efektywne wykorzystanie potencjału intelektualnego będą programy strategiczne. Nowa ustawa o NCBiR przyznaje Radzie Centrum prawo do inicjowania programów wynikających z polityki naukowej i innowacyjnej państwa. Mają one służyć rozwojowi polskiej gospodarki i sektora publicznego. {mospagebreak}Rekomendacje uzyskane dzięki ankiecie będą podstawą do wypracowania propozycji programów, które skonsolidują najlepsze polskie zespoły badawcze i przemysł wokół zagadnień kluczowych dla rozwoju kraju.
Prof. Smólski w rozmowie z PAP tłumaczy, że polskie cele strategiczne powinny być komplementarne, ale nie tożsame z celami wyznaczanymi przez Komisję Europejską. Zaznacza, że istotny jest nasz udział w strategicznych przedsięwzięciach europejskich, gdzie jesteśmy na tyle mocni, że możemy być partnerem, a nawet liderem. Ale to nie znaczy – zauważa naukowiec – że nie mamy własnych problemów, jak chociażby energetyka, czyste technologie węglowe. Tu mamy ambicje być liderami, tu powstał nasz pierwszy węzeł wiedzy i innowacji.
Dalsza debata toczyć się będzie wokół ośmiu dziedzin wyznaczonych dzięki analizie ankiety. Za strategicznie istotne eksperci uznali technologie na rzecz zawansowanego przemysłu, nieodzowne – w świetle wydarzeń związanych z niedawną powodzią – technologie na rzecz gospodarki wodnej, społecznie oczekiwane technologie dla diagnostyki medycznej, onkologii, leki generyczne, a także rozwiązania biotechnologiczne w rolnictwie, systemy bezpieczeństwa i szeroko rozumiany transport.
Po, jak podkreśla prof. Smólski, odpowiedzialnym i racjonalnym, a nie lobbystycznym doprecyzowaniu celów strategicznych, zostaną wyznaczone zadania badawcze, czyli projekty badań naukowych i prac rozwojowych służących rozwiązywaniu konkretnych problemów technicznych, naukowych lub społecznych.
/PAP – Nauka w Polsce
Zaloguj się Logowanie