MBA, trzy litery do sukcesu

Saïd Buisness School z Oxfordu, jest jedną z najmłodszych europejskich uczelni proponujących program MBA, która głównie specjalizuje się w innowacji i przygotowywaniu przyszłych przedsiębiorców, ale nie tylko. Stacjonarne studia MBA trwają tutaj rok.

W ostatnim rankingu „Financial Times”, Szkoła znajduje się w pierwszej dwudziestce najlepszych MBA na świecie. Polaków, którzy posiadają prestiżowe Oxfordzki dyplom MBA jest cały czas niewielu, aczkolwiek statystyki z roku na rok idą w górę. Dlaczego wybierają tą Szkołę a nie inną? W jaki sposób finansują studia ? I co one im dadzą ? Jakie są ich zapatrywania na przyszłość? Łukasz Litwiniuk i Daniel Stachowiak, aktualny student i absolwent Szkoły, odpowiadają na te pytania.

Specjalność Szkoły to „Entrepreneurship” : studenci z duszą przedsiębiorcy

To jak stworzyć i pokierować firmą nie jest w Saïd Buisness School nauczane tylko i wyłącznie tradycyjnymi metodami, czyli w klasie przez profesorów. Najważniejsza jest praktyka. Studenci pracują w małych grupach, między sobą, i pod czujnym okiem Oxfordzkich ekspertów. Łukasz Litwiniuk, który uprzednio studiował w Stanach Zjednoczonych, obecnie wraz z czterema innymi uczestnikami programu MBA, z Meksyku, Azerbejdżanu i Bułgarii, pracuje w Oxfordzie nad projektem założeniem firmy, która będzie się zajmowała dzienną analizą rynków towarowych. Jak na przyszłych przedsiębiorców przystało, ceniona jest inicjatywa własna i pomysłowość. W Oxfordzie, tematy do pracy są proponowane przez studentów. Mogą być one bardzo różne : rynki finansowe, strony internetowe typu social networking, alternatywne źródła energii, produkcja mydeł kremów, czy restauracje, opowiada Łukasz Litwiniuk – Co dusza zapragnie. Nie ma nieużytecznych pomysłów, tak długo jak można skompletować grupę pięciu zainteresowanych. Istotą Saidzkiego MBA jest nauczyć tworzyć firmę od zera i dać świadomość każdej przeszkody, którą napotyka się w biznesie. Daniel Stachowiak, który ukończył program MBA w 2004 roku, wybrał Saïd jako, że był przekonany, iż to jest najlepszy sposób aby się „przebranżowić” i przejść z konsultingu do finansów lub też zostać przedsiębiorcą. Plan się powiódł.

Doza pewności siebie

Studia nie dają pracy na talerzu, a osobom źle przygotowanym podejmującym je bez dobrze przemyślonego celu, mogą dostarczyć rozczarowań i frustracji. Ja miałem dużo szczęścia, bo pracę znalazłem dosłownie dzięki miłej rozmowie w samolocie – stwierdza Daniel Stachowiak – MBA daje, nie ukrywajmy, pewną dozę pewności siebie. Studia na renomowanej uczelnie, spotkania z wybitnymi ludźmi również. Poznanie sposobu myślenia i kultury angielskiej pomaga później w aklimatyzacji, a szczególnie jeśli chce się pracować w Wielkiej Brytanii, badź też w kontekście międzynarodowym. Myślę, że to są najważniejsze wymierne korzyści płynące ze studiów MBA. Można do tego dodać kontakty, przyjaźnie i wiedzę merytoryczną, ale te ostatnie nie są korzyściami, które od razu można zauważyć – podsumowuje Daniel Stachowiak.

W czym są przydatne studia?

Na początku, należy zadać sobie kilka kluczowych pytań. Do czego są mi przydatne studia MBA? Dla wiedzy? Po to, żeby odpocząć? Po to żeby coś zmienić? Gdybym je dzisiaj miał, gdzie bym mógł dostać pracę? Czy pracodawcy, dla których chcę pracować patrzą na MBA z uznaniem? Myślę, że nie warto iść na te studia bez jasnej wizji lub przynajmniej kilku scenariuszy tego co się będzie chciało po nich robić – radzi Daniel Stachowiak – Znam wiele osób, które studiami się rozczarowały i które w ich życiu niewiele zmieniły. Znam inne, które, tak jak ja, zrobiłyby je ponownie. Następnie należy się zastanowić nad tym jak sfinansować program? – Czy mój pracodawca zapłaci za studia czy muszę wziąć na nie pożyczkę? Spłacając kredyt bankowy na studia, rzędu 30-40,000 funtów, który studiujący na Oxfordzie można dostać w komercyjnym banku, należy mieć jasność tego w jakiej walucie i z jakich mniej więcej zarobków będzie się je spłacać.

Jak sfinansować MBA?

W 2003, Daniel Stachowiak, wziął całość ponad 30-tysięcznego kredytu w banku HSBC. Spłacił go potem dosyć szybko. Ukończenie Oxfordzkiego MBA zwiększa zarobki nawet o 60 %. Statystyczny absolwent może spodziewać się rocznej rekompensaty przekraczającej sumę 60 000 tysięcy brytyjskich funtów. W obecnym momencie, mimo tego że dostęp do kredytów jest nieco bardziej utrudniony, cały czas jest możliwe uzyskanie pożyczki dzięki poparciu, które oferuje Szkoła. Łukaszowi Litwiniukowi udało się w ubiegłym roku w banku Barclay’s – Finansowanie studiów zależy indywidualnie od każdego studenta, jego zasobów i możliwości. Jeśli chce się studiować, pieniądze jakoś się znajdą trzeba jednak o to powalczyć i pogłówkować – twierdzi Łukasz Litwiniuk. Warto również zorientować się w możliwościach stypendiów.

A potem ….

Daniel Stachowiak obecnie pracuje w Jupiter Asset Management w Londynie jako Investment Manager w dziale Private Equity. Przed rozpoczęciem MBA miał już tytuł magistra z ekonomii oraz kilkuletnie doświadczenie zawodowe jako konsultant w Polsce (McKinsey i Inteligo) i w Stanach Zjednoczonych (Monitor Group). Łukasz Litwiniuk jest w trakcie programu. Jedyne czego nie oczekuje po ukończeniu MBA to ofert pracy, które przyjdą same. Przyjechałem do Said żeby spróbować swoich sił jako przyszły przedsiębiorca. Po ukończeniu studiów chciałbym otworzyć swoją własną firmę. W tej chwili pracuję nad jej założeniem. Jeszcze nie wiem jakie są szanse sukcesu, ale wszystko na razie idzie w dobrym kierunku – …

Oprócz rocznego programu MBA, dla aktywnych zawodowo Szkoła Saïd proponuje rozciągnięty na 21 miesięcy program Executive MBA oraz liczne krótkie programy szkoleniowe w dziedzinie negocjacji, strategii przedsiębiorstwa, efektywnego zarządzania firmą i inne.

Zaloguj się Logowanie

Komentuj