Przez rok średnia pensja w samorządzie wzrosła o ok. 6,3 proc. W 2011 r. przeciętne wynagrodzenie w jednostkach samorządu terytorialnego rosło prawie trzykrotnie szybciej niż w administracji państwowej i wyniosło 3822 zł brutto.
Najwięcej zarobili urzędnicy szczebla wojewódzkiego na Mazowszu – ich średnie uposażenie przekroczyło 5,6 tys. zł. Najniższe dochody osiągnęli pracownicy starostw powiatowych z województwa łódzkiego. Przeciętne wynagrodzenie wyniosło tam nieco ponad 3 tys. zł.
Według danych GUS średnia pensja pracownika samorządowego w 2011 r. osiągnęła poziom 3822 zł brutto, wobec 3595 zł zanotowanych rok wcześniej.
Chociaż rosła blisko trzykrotnie szybciej niż średnia w administracji państwowej, nadal jest od niej o ponad 874 zł niższa. Samorządowcom udało się jednak zmniejszyć nieco dystans, gdyż jeszcze rok wcześniej różnica ta wynosiła ponad 1 tys. zł.
Najszybciej rosły pensje w gminach i miastach na prawach powiatu. W 2010 r. urzędnik zarabiał tam średnio 3612 zł. W zeszłym roku było to już 3882 zł. Oznacza to blisko 7,5 proc. podwyżki.
Mimo, że wynagrodzenia w starostwach wzrosły o ok. 4,5 proc. w dalszym ciągu pozostają one na końcu samorządowej listy płac. Przedstawiciel powiatu w 2011 r. miesięcznie zarobił średnio ok. 3391 zł.
To prawie 1,2 tys. zł mniej niż pracownicy urzędów marszałkowskich, którzy są najlepiej zarabiającą grupą wśród przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego. Ich przeciętne pensje w zeszłym roku wzrosły o 1,5 proc. do 4570 zł.
Najwyższe średnie wynagrodzenia w 2011 r. odnotowano wśród urzędników jednostek samorządu terytorialnego w województwach: mazowieckim (4531 zł) dolnośląskim (4022 zł) oraz pomorskim (3916 zł).
Najniższe zaś w województwach: łódzkim (3418 zł) kujawsko-pomorskim (3477 zł) oraz lubelskim (3,5 tys. zł).
Kwoty zaokrąglono do pełnych złotówek.
Zaloguj się Logowanie