Dyrektywa usługowa

Korzyści dla przedsiębiorców
Dyrektywa poprawi sytuację w zakresie swobody przedsiębiorczości oraz swobody przepływu usług transgranicznych. Ponadto podejmowanie i wykonywanie działalności prowadzonej na własny rachunek lub też zakładanie i zarządzanie przedsiębiorstwem, stanie się łatwiejsze. Inaczej mówiąc dyrektywa zagwarantuje przedsiębiorcą polskim oferowanie usług na rynku Unijnym. Tym samym również do Polski mogą przyjeżdżać usługodawcy z innych państw członkowskich. 

Od momentu wejścia w życie dyrektywy w całej Unii Europejskiej, usługodawcom będzie łatwiej rozpoczynać działalność w innym kraju, dzięki uproszczonym formalnością. Organy administracji państw, których przedsiębiorca chce prowadzić działalność nie będą wymagały oryginalnych doumentów, poświadczonych kopii lub poświadczonego tłumaczenia.
Także, dużym ułatwieniem będą tzw. pojedyncze punkty kontaktowe PPK. W specjalnie wyznaczonym miejscu zagraniczny usługodawca będzie mógł uzyskać wszystkie potrzebne informacje oraz na miejscu załatwić niezbędne formalności.

Cele przyświecające nowej dyrektywie usługowej
Wprowadzenie dyrektywy usługowej ma na celu przyczynić się do lepszego rozwoju gospodarczego w krajach Europy. Nowa dyrektywa ma przede wszystkim integrować rzeczywisty rynek usług wewnątrz UE. Oznacza to więcej praw dla przedsiębiorców. Tym samym, każdy klient będzie miał do dyspozycji większy wachlarz usług. W ten sposób wprowadzajac wzmożoną konkurencję oraz wzrost poziomu jakości usług. Rząd, każdego z kraju wprowadzi nowe, uproszczone wymogów administracyjnych.

Należy jednak zaznaczyć, iż nowe przepisy nie otwierają w pełni rynku usług a jedynie dążą do poprawy obecnej sytuacji przedsiębiorców. Parlament Europejski wyłączył z liberalizacji, niektóre branże np.; działalność finansową, kredytową, ubezpieczeniową, usługi w dziedzinie transportu, usługi zdrowotne, społeczne, audiowizualne, usługi świadczone przez notariuszy i komorników oraz działalność hazardową.

Dyrektywa a pozostałe kraje
W przewidywanym początkowo terminie tj. 28 grudnia 2009, po trzech latach przygotowań do wprowadzenia nowych przepisów, zaledwie 1/3 państw krajów członkowskich zdążyła na czas. Do grona tych krajów należą; Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Niemcy, Węgry, Holandia, Szwecja, Wielka Brytania.

Polska znajduje się w gronie krajów, które nawet w części nie wprowadziły nowych regulacji. Termin oczekiwania został przedłużony o kolejne 3 miesiące i powinien zakończyć się jeszcze w marcu br.. Razem z nami z wdrożeniem dyrektywy na czas nie zdążyły: Bułgaria Grecja, Irlandia, Łotwa, Słowacja, Słowenia oraz Włochy.

Dla dalszego opóźnienia we wprowadzaniu nowych przepisów Komisja Europejska przewidziała konsekwencje w postaci wprowadzenia postępowania przeciwko danemu państwu. Może być ono przeprowadzone nawet przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu.

Paulina Szulc, TwojeInnowacje.pl