Dentyści wciąż muszą się doszkalać

Przestarzały sprzęt, jeszcze starsze metody leczenia, za mało zajęć praktycznych
– to tylko niektóre, wymieniane przez studentów, minusy polskich uczelni
stomatologicznych. Przepytaliśmy studentów czy są zadowoleni z tego co oferuje im

uczelnia– prawie 80 proc. odpowiedziała, że nie.

Zbliża się termin składania papierów na studia. Prawdopodobnie, jak to co roku bywa,
kierunki stomatologiczne będą jednymi z najbardziej obleganych. Te studia dają pewne
zatrudnienie, ale czy polskie uczelnie kształtują najlepszych fachowców? Innego zdania
byli przedstawicie krajów Unii Europejskiej, które przez długi czas nie chciały uznawać
dyplomów polskich stomatologów. Pod wpływem Austrii i Niemiec, Piętnastka domagała się,
żeby polskie akademie medyczne przestały nadawać tytuł lekarza stomatologa i poprzestały
na dentyście. Uczelniom zarzucano głównie zbyt mało zajęć praktycznych.

Nic się nie zmienia

Polscy stomatolodzy dziś mogą śmiało podejmować pracę za granicą. Jednak nie za sprawą
rewolucyjnych zmian na polskich uczelniach. Tam mało co się zmieniło. Wciąż brakuje zajęć
praktycznych, nowoczesnego sprzętu, technologii i rozwiązań medycznych, które są już
dostępne na rynku. –Moja przygoda z praktyczną stomatologią zaczęła się de facto dopiero po
skończeniu studiów– skarży się Wojciech Szczygłowski, zeszłoroczny absolwent Uniwersytetu
Medycznego w Białymstoku. Odpowiada mu Giuseppe Marra dentysta z Foggi. –U nas studenci

mają bardzo dużo zajęć praktycznych. Dzięki temu absolwenci od razu po ukończeniu nauki
mogą podejmować pracę w gabinecie– mówi Włoch.

Szansa dla młodych dentystów

Postęp medycyny jest tak ogromny, że polskie uczelnie co kilka semestrów musiałyby zmieniać

program nauczania i sprzęt, którym dysponują.

Stomatolodzy, którym zależy na tym, by nie odstawać od kolegów z zachodu coraz częściej

decydują się na kursy i szkolenia organizowane przez doświadczonych stomatologów.

Jednym z nich jest dr Roman Borczyk, właściciel katowickiej Kliniki Implantologii i

Stomatologii Estetycznej, współtwórca patentów międzynarodowych.

O tym, co potrafi dr Roman Borczyk, przekonali się uczestnicy niedawnego kursu,

zorganizowanego w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Krakowie. Sala wykładowa wypełniona

była po brzegi. Zgromadzeni dentyści, z autentycznym zainteresowaniem słuchali m.in.

o hydrokinetycznym oczyszczaniu kanałów, jak wyleczyć zgorzel podczas pierwszej wizyty,

czy o wykorzystywaniu technik 3D w każdym gabinecie. To było w części teoretycznej.

Później każdy mógł się przekonać jak to wygląda w praktyce. Dr Borczyk, z wykorzystaniem

fantomów, zaprezentował m.in. skuteczne sposoby naprawy perforacji oraz studium

przypadku leczenia z wizualizacją radiografii. Wszystko przeprowadzane było z wykorzystaniem

mikroskopu, a słuchacze mieli podgląd na dużym ekranie.

Po kursie każdy czuł się bogatszy o wiedzę, której prawdopodobnie nie zdobyłby nigdzie indziej.
Poznałem dzisiaj mnóstwo ciekawych rozwiązań, o których przyznam się szczerze, nigdy

wcześniej nie słyszałem. Wiedziałem, że kursy dr Borczyka są ciekawe, ale czegoś takiego

się nie spodziewałem– mówił jeden ze słuchaczy.

Dr Roman Borczyk organizuje kursy od ponad 10 lat. I wie, że same słowa to zbyt mało
–Uatrakcyjniam moje szkolenia, aby słuchacze dosadniej rozumieli to o czym mówię. O wiele

łatwiej jest pokazać jak coś wygląda w praktyce niż o tym opowiedzieć. Dlatego na moich

wykładach nigdy nie brakuje pokazów z fantomem, mikroskopów, ekranów– mówi dr Borczyk.{mospagebreak}Takiego doktora może nam pozazdrościć niejeden kraj UE

Roman Borczyk to uznany autorytet w dziedzinie wykładów z zakresu endodoncji i chirurgii

stomatologicznej; od roku 1991 prowadzi w Katowicach prywatną praktykę. Nowatorsko

wprowadził rutynowe wykorzystanielasera biostymulacyjnego (1992).Jako pierwszy w

Polsce zastosował mikroskop w leczeniu endodontycznym i chirurgicznym (1997).

W 2004 roku został redaktorem naczelnym pisma Roots – edycja polska. W roku 2006 rozpoczął

wykłady w Las Vegas Institute z zakresu endodoncji. Od 2007 roku współredaguje Endo

Tribiune wydawaną w Nowym Jorku. Dr Roman Borczyk wciąż pracuje nad nowymi

technologiami.

Portfel przyszłego stomatologa:

prawie 100 tysięcy złotych musi wydać młody Polak, chcący być w przyszłości dentystą.

Opłaty za rok nauki, na kierunkach stomatologicznych wybranych akademii medycznych:

Poznań:

- I rok – 17.800 zł/rok

- II rok – 16.800 zł/rok

- III rok – 16.830 zł/rok

- IV rok – 21.400 zł/rok

- V rok – 19.800 zł/rok

Wrocław:

23.000 zł rok

Szczecin:

18.800 zł rok

Lublin:

19.000 rok

Gdańsk:

20.000 rok.

13 tys.- tylu kandydatów zgłosiło się w 2007 roku na poznański UM
36- tyle osób przypadało na jedno miejsce, na stomatologię
9 tys.- mniej więcej tylu studentów co roku rozpoczyna naukę na Uniwersytecie
im. Mickiewicza w Poznaniu

19 tys.- mniej więcej tylu pracuje w Polsce dentystów
3.400- tyle zarabia dentystka w poznańskiej przychodni
9,200 – netto zarabia dentysta w prywatnej przychodni.

 

/Biuro Prasowe Kliniki Stomatologii i Implantologii dr Roman Borczyk

Zaloguj się Logowanie

Komentuj