Będziemy szybciej inwestować pieniądze z UE

Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapowiedziała, że Polska będzie szybciej wydawać pieniądze pomocowe, przyznane jej przez Unię Europejską na lata 2007-2013.

"Podobnie jak KE uważamy, że będzie to dla nas korzystniejsze w obecnej sytuacji gospodarczej Europy i świata" – powiedziała minister w czwartek w Kielcach.
 
Jak wyjaśniła, 67 mld euro, które mamy do rozdysponowania, to pieniądze "dotacyjne i inwestycyjne", które w całości idą na pobudzanie gospodarki.
 
Teraz – jak mówiła – chodzi o "szybsze wpuszczenie tych pieniędzy w gospodarkę" oraz w inwestycje publiczne, bo to jest także "napędzanie koniunktury" m.in. na rynku budowlanym.
 
Bieńkowska powiedziała, że resort przeznaczył w środę dodatkowo 300 mln euro na wcześniejsze sfinansowanie projektów w ramach programu "Innowacyjna Gospodarka". Przewidziane w harmonogramie 400 mln euro pozwoliłoby finansować zaledwie niewielką część projektów, które uzyskały bardzo dobre oceny za wysokie wskaźniki innowacyjności – tłumaczyła minister.
 
Bieńkowska ujawniła, że planuje się "szerzej" wypłacać przedsiębiorcom zaliczki. "Byłoby sytuacją absurdalną, gdyby Polska dostała sporo pieniędzy z zaliczek i te pieniądze – w takiej sytuacji jaka jest w Europie – leżały na kontach w NBP" – mówiła.
 
Wszystkie propozycje ministerstwa rozwoju oraz innych resortów zostaną wkrótce przedstawione "w pakiecie" – dodała.
 
Zaznaczyła, że ministerstwo będzie się starać o "niwelowanie wszelkich absurdalnych rzeczy, które zdarzają się w programach i wnioskach".
 
Bieńkowska uczestniczyła w Kielcach w podpisaniu pierwszej w regionie umowy w ramach programu "Rozwój Polski Wschodniej", na realizację projektu modernizacji i rozbudowy infrastruktury edukacyjno-badawczej Politechniki Świętokrzyskiej oraz w podpisaniu 28 preumów dotyczących dofinansowania edukacyjno- kulturalnych przedsięwzięć samorządowych. (PAP) mch/ pad/ jbr/

Zaloguj się Logowanie

Komentuj