Ambitne plany inwestycyjne samorządów

Około 40 mld zł mogą wydać na tegoroczne inwestycje gminy, powiaty i województwa. Plany mają odważne, ale i ich potrzeby są wciąż ogromne. Najwięcej pieniędzy – jak zwykle – pochłonie budowa dróg.

Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", wpływ na boom w inwestycjach miały środki unijne. Dziś zdecydowana większość projektów, które realizują samorządy, jest bowiem współfinansowana z kasy unijnej. A w tym roku – jak oczekują samorządowcy – pieniądze zaplanowane na okres 2007 – 2013 powinny zacząć płynąć wreszcie szerokim strumieniem. Poza tym pojawiła się pogłoska, że resort rozwoju regionalnego będzie nagradzał te samorządy, które będą najskuteczniej pozyskiwać unijne pieniądze, i przyznawać im nowe środki. W takiej sytuacji nikt nie będzie chciał być gorszy.
 
Ten rok może się okazać wyjątkowy także dlatego, że w przyszłym odbędą się wybory. To zaś oznacza, że włodarze za wszelką cenę będą chcieli zrealizować to, co obiecali.
 
Mimo sporego optymizmu, jeśli chodzi o realizację wydatków samorządów na inwestycje, mogą się pojawić też bariery. W projektach finansowanych z pieniędzy unijnych wkład własny samorządów zwykle wynosi 45 – 50 proc. wartości projektu. Wkład ten finansują ze środków własnych oraz przede wszystkim z zewnętrznych źródeł – najczęściej kredytów oraz emisji obligacji. – Samorządy mogą mieć ograniczony dostęp do finansowania. Wiadomo przecież, że banki zaostrzyły politykę kredytową – mówi Elżbieta Kamińska, dyrektor w Fitch Polska.
Katarzyna Ostrowska
Źródło: "Rzeczpospolita"/PAP/aba/

Zaloguj się Logowanie

Komentuj