Brak systemu zaliczkowania, skomplikowane procedury wyboru projektów oraz długi czas oczekiwania na decyzję o dofinansowaniu – to, zdaniem Leszka Deptuły z PSL, najważniejsze bariery utrudniające realizację inicjatyw przez Lokalne Grupy Działania.
Były marszałek woj. podkarpackiego, obecnie poseł PSL i członek sejmowej komisji samorządu terytorialnego wystąpił z interpelacją do ministra rolnictwa w sprawie problemów, jakie napotykają LGD przy realizacji projektów z PROW.
Zdaniem Deptuły rozwiązania zawarte w rozporządzeniu MRiRW ws. szczegółowych kryteriów i sposobu wyboru LGD do realizacji Lokalnej Strategii Rozwoju (LSR) w ramach PROW 2007-2013 zmieniają na niekorzyść system pozyskiwania przez lokalne grupy funduszy na swoją działalność.
„W poprzednim okresie programowania 2004-2006 funkcjonował system zaliczkowania, który pozwalał Lokalnym Grupom Działania na dynamiczną działalność. Obecnie warunkiem otrzymania pomocy finansowej na realizację LSR, będącej podstawą dofinansowywania z PROW, jest „wybranie LGD do realizacji LSR”” – tłumaczy poseł.
Jak pisze w interpelacji, już samo opracowanie takiej strategii, zgodnie z kryteriami zawartymi w rozporządzeniu (17 części – o dużej zawartości merytorycznej, ocenie punktowej każdej części oddzielnie itp.) jest niezwykle pracochłonne.
Dodatkowo wymagane jest jej opracowanie w partnerstwie z udziałem reprezentacji sektorów: publicznego, społecznego i gospodarczego.
Poseł przypomina, że wśród warunków otrzymania dofinansowania jest także posiadanie odpowiednio wykwalifikowanej kadry oraz dobrze wyposażonego biura, które trzeba utrzymywać do czasu rozstrzygnięcia konkursu o dofinansowanie LSR, co może trwać nawet 3 miesiące.
Zdaniem Deptuły czasem jednak dochodzi do sytuacji, w której zgodnie z § 8.1 ww. rozporządzenia wniosek o przyznanie pomocy rozpatruje się w terminie dwóch miesięcy od dnia jego złożenia, a w przypadku pierwszego wniosku o przyznanie pomocy – od dnia w którym został dokonany wybór LGD do realizacji opracowanej przez nią LSR. Umowę z LGD zawiera się po kolejnych 14-u dniach. Czyli- LGD może „liczyć na refundację” po 5-ciu miesiącach!
Według posła tak skomplikowana procedura pozyskiwania funduszy powoduje, że wiele lokalnych inicjatyw nigdy nie zostanie zrealizowanych ze szkodą dla obszarów wiejskich, które potrzebują nowych impulsów prorozwojowych.
W związku z tym poseł skierował do ministra Marka Sawickiego następujące pytania:
1. Z jakiego źródła LGD ma pozyskiwać środki na spełnienie kryteriów wyboru, czyli: opracowanie LSR, wynajem biura, koszty administracyjne, szkolenia, pracę organów LGD, koszty personelu w okresie od złożenia wniosku do Instytucji Zarządzającej do momentu szczęśliwego przebrnięcia przez zagmatwane procedury?
2. Dlaczego procedury te trwają tak długo a całe postępowanie jest tak sformalizowane?
3. Dlaczego zrezygnowano z sprawdzonego w poprzednich działaniach w ramach LEADER+, systemu zaliczek? (PAP/mp)
Zaloguj się Logowanie