Browary regionalne rosną w siłę mimo niekorzystnych zmian na rynku. Jak podkreślają ich przedstawiciele, zyskują na tym, że oferują klientom to, co w regionie najlepsze. Sprzedaż lokalnych piw rośnie w tempie 15-20 proc. rocznie Rekordziści odnotowali nawet kilkuset procentowy wzrost. Przyczynia się do tego również zwiększone zainteresowanie polskimi browarami zagranicą.
Eksperci branży podkreślają, że od kilku lat rynek piw regionalnych przeżywa rewolucję.
– Sprzedaż browarów regionalnych rośnie lawinowo. Trudno to wyrazić w procentach, ponieważ kilka lat temu małe browary miały stagnację w sprzedaży. W chwili obecnej notują niekiedy przyrosty nawet kilkuset procentowe. W przypadku większych browarów regionalnych są to regularne wzrosty na poziomie 15-20 proc. – mówi Marek Skrętny, dyrektor marketingu Browaru Amber.
To pozytywny trend na rynku. Cała branża piwowarska odnotowała w I półroczu 7-procentowy wzrost w porównaniu do wolumenu sprzedaży przed rokiem. Zyskowność rynku jednak stopniowo maleje.
– Mamy coraz trudniejszy rynek detalicznej sprzedaży, rynek dyskontowy – mówi Marek Skrętny, dyrektor marketingu Browaru Amber.
To oznacza, że konsumenci piwa coraz częściej sięgają po tańsze produkty ze sklepów dyskontowych. Zdaniem przedstawicieli branży jest jednak grupa klientów, która odchodzi od browarów koncernowych, masowych i szuka nowych smaków, nowej jakości w produktach lokalnych. I to oni są grupą docelową działalności małych, regionalnych browarów.
– Produkujemy piwo wysokiej jakości, nie używając żadnych tanich zamienników i starając się dać klientowi to, co najlepsze. I myślę, że to jest słuszna droga dla małych producentów, którzy nie mogą się wyróżnić na rynku, nie konkurując z masowymi producentami, którzy są w stanie znacznie taniej uzyskać butelkę piwa – przekonuje Marek Skrętny.
Tym bardziej, że – jak wyjaśnia – znaczący udział w ostatecznej cenie butelki piwa mają koszty opakowania, transportu i wprowadzenia jej na rynek, czyli takie, które spadają przy większym wolumenie produkcji i sprzedaży.
– Koszt piwa, samego płynu zamkniętego w butelce, gdyby odliczyć akcyzę, koszty logistyki, koszty marketingu, to jest od kilkunastu do kilkudziesięciu groszy, w zależności od gatunku piwa, od zawartości ekstraktu, od rodzaju składników użytych do warzenia tego piwa. Średnio płacimy za to 20-30 gr. Koszt akcyzy, w zależności od zawartości ekstraktu, to jest już znacznie więcej, nawet do złotówki. Sama butelka, czyli opakowanie to jest koszt 30-50 gr, etykieta – 2-5 gr, kapsel – 2 gr – wylicza Marek Skrętny.
Mimo że małe browary mogą stanowić łakomy kąsek dla dużych koncernów piwowarskich, to – zdaniem przedstawiciela Browaru Amber – nie ma zagrożenia, że będą przez nie przejmowane.
– Te rynki różnią się od siebie i produkty są zupełnie inne. To, co produkują koncerny, zdecydowanie różni się od tego, co jest wytwarzane w małych, lokalnych browarach. Koncerny nie są w stanie produkować tego, co robią mali producenci regionalni, a mali producenci nie są w stanie konkurować z tak dużymi koncernami. Więc na rynku jest miejsce dla każdego. Uzupełniamy się wzajemnie – zapewnia Marek Skrętny.
Moda na produkty lokalne dotyczy nie tylko branży piwowarskiej, ale całego sektora spożywczego.
– Coraz częściej sięgamy po produkty, które są związane ściśle z danym regionem i coraz większą mamy świadomość tego, co spożywamy. W siłę rosną produkty regionalne, produkty oryginalne, wytwarzane tradycyjnymi metodami. Piwo jest elementem naszej tradycji kulinarnej i wpisuje się w ten trend doskonale – wyjaśnia dyrektor marketingu Browaru Amber.
Przejawem rosnącego zainteresowania lokalnymi browarami jest zjawisko turystyki piwnej.
– Turysta podróżujący po Polsce, oprócz kulinarnych przysmaków, szuka też lokalnego. Chce pozwiedzać, chce zobaczyć i spróbować tego, co w danym regionie jest najbardziej charakterystyczne i często jest to właśnie piwo – mówi Marek Skrętny.
Piwa regionalne z Polski coraz częściej można spotkać w zagranicznych sklepach, nawet w najbardziej egzotycznych i odległych krajach. Browar Amber sprzedaje swoje produkty m.in. w Wielkiej Brytanii, w południowej Europie, Skandynawii, ale również eksportuje je do Chin, Stanów Zjednoczonych i Kanady.
– Tych kierunków jest całkiem sporo. Eksport się rozwija, ponieważ polska żywność zagranicą uchodzi za bardzo dobrą jakościowo, w tym również piwo, więc wraz ze wzrostem zainteresowania produktami spożywczymi z Polski rośnie też zainteresowanie polskim piwem regionalnym – tłumaczy dyrektor w Browarze Amber.
Zaloguj się Logowanie