Opiekunki nie chcą już pracować na czarno

Otwarcie wschodniej granicy Niemiec dla pracowników, które ma nastąpić w maju 2011 roku, spowoduje, że wiele tysięcy Polaków, będzie chciało wyjść z "szarej strefy" i zalegalizować swoje zatrudnienie za Odrą. Już teraz z pracy “na czarno” zaczyna rezygnować coraz więcej z około 70 tysięcy działających tam polskich opiekunek osób starszych.

Wzmożone kontrole legalności zatrudnienia i zbliżające się otwarcie niemieckiego rynku na pracowników zza wschodniej granicy, w tym także z Polski, powodują, że coraz więcej osób, pracujących do tej pory „na czarno”, decyduje się podpisać legalną umowę.
- W ostatnim miesiącu zdecydowana większość pań, które po raz pierwszy zatrudniliśmy do pracy w charakterze opiekunek osób starszych na terenie Niemiec, to były właśnie osoby z takimi doświadczeniami – mówi Katarzyna Polak, specjalista ds rekrutacji Work Express, agencji pracy tymczasowej z bogatym doświadczeniem w prowadzeniu projektów europejskich. – Także zatrudniane przez nas od dawna opiekunki informują nas, że obecnie, zdecydowanie częściej niż jeszcze pół roku temu, w domach, w których pracują, pojawiają się kontrole z niemieckich Urzędów Celnych – mówi Katarzyna Polak.
Dodaje, że to jeden z głównych powodów wpływających na decyzję o legalizacji zatrudnienia. Wzmożone kontrole powodują też, że rynek pracy w sektorze opiekunek zaczyna się zmieniać. – Rodziny niemieckie chętniej niż kiedyś wybierają poszukiwanie opiekunki poprzez agencję pośrednictwa pracy, żeby uniknąć problemów. Dzięki temu ofert legalnej pracy w Niemczech mamy coraz więcej – mówi specjalistka Work Express.

Rynek z potencjałem
Zdaniem Artura Ragana, rzecznika Work Express, otwarcie niemieckiego rynku pracy w 2011 roku nie powinno spowodować kolejnego emigracyjnego boomu w Polsce, ale z pewnością zmieni rynek pracy. – Tylko w sektorze opiekunek potencjał tej „szarej strefy” jest szacowany na ok. 70 tysięcy osób. Co najmniej tyle Polek pracuje tam dziś „na czarno“. Po otwarciu rynku duża część z nich z pewnością będzie chciała zmienić formę zatrudnienia na legalną i trafi do polskich i niemieckich agencji pracy – mówi Artur Ragan. {mospagebreak}Jedną z takich opiekunek jest Sonia Tarbiejew. Ma 58 lat i na swoim koncie tak wiele wyjazdów do opieki nad osobami starszymi, że swojej pierwszej rodziny w Niemczech już nie pamięta. Jeździ tam od kilku lat, a przez pierwsze cztery pracowała „na czarno“. W 2009 roku przeczytała w gazecie ogłoszenie i postanowiła zacząć pracować legalnie. Na takim kontrakcie była już kilka razy, m.in. w Norymberdze, Freiburgu, Neuss i Bevehstegrat. Obecnie jest w Neuss, gdzie opiekuje się stuletnią panią.
- Jestem zadowolona ze zmiany. Jestem spokojniejsza, mam ubezpieczenie, podatek i lepiej zarabiam – mówi pani Sonia.

Katarzyna Polak dodaje, że praca na kontrakcie daje większy komfort.
- Jako pracodawca kładziemy duży nacisk na ludzkie podejście. Pracownik powinien czuć opiekę ze strony agencji, która wysyła go do danego miejsca – mówi Katarzyna Polak.

Jedną z sytuacji, która zdaniem specjalistów jest nie do pomyślenia jest taka, w której pracodawca wymaga od pracownika, żeby ten został na miejscu do zakończenia okresu przewidzianego w kontrakcie, podczas gdy musi on pilnie wrócić do domu np. z powodów rodzinnych czy osobistych.
- Europejskie prawo pracy zapewnia nam możliwość powrotu do domu w dowolnym momencie, jeżeli wymaga tego nagła sytuacja życiowa. Jeśli ktoś jedzie na kontrakt trzymiesięczny, ale już po dwóch jest zmuszony wrócić, pracodawca nie ma prawa wymagać, by został do końca planowanego kontraktu. Nie może także sugerować, że zapłaci mniej, czy też, że nie odda pieniędzy za podróż, z powodu zmiany terminu powrotu. Takie sytuacje niestety mają miejsce – mówi Katarzyna Polak. 

Najważniejszym poświadczeniem legalności pracy, jakie otrzymuje osoba zatrudniona przez agencję jest umowa o pracę. Powinna ona zawierać pełne ubezpieczenie, Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) oraz, poświadczony przez ZUS, dokument A1, który zapewnia pracownikowi dostęp do najważniejszych usług medycznych na terenie całej Unii Europejskiej. {mospagebreak}Język – niezbędny
Z pięcioletniej praktyki Work Express wynika, że w zatrudnieniu w Niemczech absolutnie niezbędna jest komunikatywna znajomość języka. 85% rekrutowanych kandydatek ze znajomością języka niemieckiego w stopniu komunikatywnym wyjeżdża w przeciągu 2-4 tygodni 95% z rekrutowanych ze znajomością języka niemieckiego w stopniu dobrym/bardzo dobrym wyjeżdża w przeciągu 2 tygodni. Także dlatego w czasie wakacji z ofert pracy w charakterze opiekunek korzysta wiele studentek germanistyki.

Najwięcej z pań, które pracują obecnie jako opiekunki jest w wieku między 45 a 55 lat, najmłodsza ma 25, najstarsza 78. Liczba opiekunek zatrudnionych przez Work Express rośnie. W marcu 2010 było ich 133, w kwietniu 134, w maju 158, a w czerwcu 170.

Agencje pracy tymczasowej przewidują, że otwarcie rynku niemieckiego spowoduje wzrost zatrudnienia polskich pracowników także w innych branżach, np. budowlanej.

/Work Express

Zaloguj się Logowanie

Komentuj