Śląskim samorządom będzie łatwiej zdobywać unijne dotacje. Marszałek województwa zdecydował o zmianie procedur w ocenie nadsyłanych przez gminy projektów. Przyspieszenie konkursów w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego ma uchronić przedsiębiorstwa przed negatywnymi skutkami załamania się koniunktury na rynku. Szybszy rozdział unijnych funduszy ma napędzać inwestycje w gminach.
Samorządowcy od dawna narzekali na wolne tempo prowadzenia konkursów. Urzędnicy marszałka obiecują, że teraz to się zmieni. Weryfikacja i ocena formalna wniosków będzie musiała zakończyć się w ciągu 50 dni – do tej pory urzędnicy mieli na to 20 dni więcej. Najważniejszą zmianą jest jednak wprowadzenie bieżącej oceny wniosków – informuje "Dziennik Zachodni".
Dotychczas po ogłoszeniu konkursu czekano aż skończy się termin ich nadsyłania i dopiero wtedy analizowano wszystkie zgłoszone propozycje. Dla gmin, które pospieszyły się z nadesłaniem wniosków taka procedura oznaczała niepotrzebną stratę czasu.
Zmienią się też wymagania, dotyczące finansowego zabezpieczenia projektów, o których wsparcie ubiegają się gminy. Konieczność weryfikacji takiego zabezpieczenia zostanie przerzucona na etap przed podpisaniem umowy (obecnie gmina musi się tym wykazać już na etapie oceny formalnej projektu).
- To dobre rozwiązanie. Do tej pory musieliśmy blokować pieniądze w budżecie bez żadnej gwarancji, że zgłoszony przez nas projekt doczeka się pozytywnego rozpatrzenia. A że procedury trwały nieraz długimi miesiącami, więc te środki przez cały ten czas były praktycznie zamrożone – ocenia urzędniczka jednego z miast aglomeracji. Zdecydowanie mniej podoba się jej pomysł, by każda gmina mogła złożyć tylko jeden projekt o dofinansowanie w ramach danego konkursu.
Michał Wroński
Źródło: "POLSKA Dziennik Zachodni"/PAP
Zaloguj się Logowanie