Telepraca nadal jest mało popularna

Jak wynika z badań PARP, w 10 proc. firm pracownicy są zatrudnieni częściowo w systemie telepracy, a 3 proc. zatrudnia pracowników tylko w tym systemie, to niewiele w porównaniu z Zachodem, gdzie pracę w tej formie wykonuje ponad 20 proc. ogółu zatrudnionych.

- Dzięki wykorzystaniu telepracy firmy obniżają koszty związane z utrzymaniem stanowiska pracy nawet o 30 proc. Co więcej, telepraca jest szansą zatrudnienia dla osób niepełnosprawnych oraz rodziców opiekujących się dziećmi – zauważa ekspert Pracodawców RP, Wioletta Żukowska.

Niemniej jednak obowiązujące prawo w dalszym ciągu utrudnia rozwój telepracy w naszym kraju. – Główne przyczyny to sztywne regulacje dotyczące stanowisk pracy, które mają być organizowane w formie telepracy oraz niewykonalne dla pracodawców przepisy z zakresu BHP – mówi Żukowska.

Ciągle istnieją też bariery psychologiczne – zarówno u pracowników, jak i pracodawców. Obawy pracodawców przed telepracą może budzić kwestia utraty kontroli nad sposobem wykonywania pracy. Ponadto kluczowe jest zagadnienie prywatności telepracownika i granice dopuszczalnej ingerencji ze strony pracodawcy. Z kolei pracownicy obawiają się izolacji od społeczności firmy.

Zdaniem Żukowskiej Kodeks pracy powinien regulować jedynie podstawowe kwestie związane z telepracą, a szczegółowe zasady świadczenia pracy powinny wynikać z umowy zawieranej z telepracownikiem. Stosowanie wszystkich przepisów BHP wobec pracujących na odległość jest sprzeczne z ideą telepracy i ogranicza swobodę osób zatrudnionych w tej formie.

- Pracownicy i pracodawcy dostrzegają pozytywne aspekty telepracy. Szkoda, że obowiązujące przepisy prawne nie pozwalają na jej rozpowszechnienie – kończy Żukowska.

Zaloguj się Logowanie

Komentuj