Jak wynika z badań TNS OBOP, za starszą uważa się w Polsce osobę po 60. roku życia. Jeśli chodzi o dostęp do świadczeń medycznych, osoby takie stawiane są przez ankietowanych dopiero na czwartym miejscu – pierwszeństwo mają dzieci i młodzież, osoby chorujące na co najmniej dwie ciężkie choroby oraz tak zwani „żywiciele rodzin”.
Co dwudziesta ankietowana osoba spotkała się z sytuacją, w której jej lub jej krewnemu odmówiono leczenia ze względu na wiek. Aż 58 proc. uczestników ankiety uważa, że gdy będą w starszym wieku, NFZ nie zrefunduje im w pełni potrzebnych leków.
Zorganizowana przez Polską Unię Onkologii oraz firmę Celgene kampania „Rozmowy o czasie” ma zwrócić uwagę społeczeństwa na standardy leczenia osób starszych chorych na nowotwory układu krwiotwórczego. Należą do nich między innymi zespoły mielodysplastyczne (MDS), przewlekła białaczka szpikowa (PBS)oraz chłoniaki, w tym szpiczak mnogi. Choć choroby te dotykają osoby w każdym wieku, ponad 60 proc. przypadków zachorowań rozpoznaje się u osób po 65. roku życia – one też mają największe problemy z leczeniem.
„Każdy ma prawo do właściwego leczenia, bez względu na wiek – podkreśla dr Janusz Meder z Polskiej Unii Onkologii. Ambasadorami kampanii zostały gwiazdy serialu „M jak Miłość” – Teresa Lipowska oraz Witold Pyrkosz.
„Już w latach 50 -tych specjaliści od statystyki, obserwując powojenny wyż demograficzny, przewidywali obecne problemy z zapewnieniem opieki zdrowotnej lawinowo narastającej populacji osób starszych” – mówił dr Jacek Putz z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Jednak politykom nie zależało na długofalowych programach – owoce takich działań zbierałby kto inny.
„Starzenie się polskiej populacji jest nieuniknione. Jednak niezmiernie ważne jest, aby odbywało się ono w sposób godny oraz zdrowy” – mówiła prof. Barbara Bień, wiceprzewodnicząca Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego.
Jak zaznaczył 64 -letni prof. Wiesław Jędrzejczak, konsultant krajowy ds. hematologii, leczenie osób w starszym wieku z nowotworami układu krwiotwórczego (i nie tylko krwiotwórczego) jest specyficzne, przy czym chodzi nie tyle o wiek metrykalny, co biologiczny. Ciężkie przeżycia i choroby mogą znacznie „postarzyć” organizm. Z jednej strony nowotwór może rozwijać się wolniej, z drugiej zaś – trudno stosować agresywne metody leczenia, które u osób słabych i schorowanych mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Samo rozpoznanie utrudnia częste występowanie objawów przypominających objawy nowotworów w przebiegu innych chorób. Na przykład bóle stawów u starszej osoby kojarzą się raczej z chorobami reumatycznymi czy osteoporozą niż szpiczakiem mnogim.
Ograniczenia w dostępie do leków (jeszcze 2-3 lata temu NFZ wręcz zakazywał stosowania niektórych leków po 60. roku życia) sprawiają, że seniorzy bywają leczeni starszymi preparatami, które nie zawsze są skuteczne. Tymczasem przy prawidłowo dobranym leczeniu nowymi lekami wiele nowotworów może być traktowanych jak choroby przewlekłe.
Dla wielu starszych osób szansą jest udział w badaniach klinicznych, które oceniają i porównują skuteczność nowych leków. Niestety, często nie mogą być włączane do badań, gdyż cierpią na kilka chorób.
Zaloguj się Logowanie