Powołanie Fundacji Wynalazców i Odkrywców Polskich, która zajmie się wyborem i promocją osób żyjących jako kandydatów do Panteonu, zapowiada w 2011 r. Intellectual Property Management Polska (IPM).
Poza tym, jak co roku Stowarzyszenie zorganizuje kongres przedstawicieli środowiska nauki, przemysłu, otoczenia biznesu i administracji. IV IPM Forum będzie polskim wkładem w „Global Technology Symposium”, organizowane na Uniwersytecie Stanforda pod hasłem „Europejskie Doliny Krzemowe”.
Eksperci z różnych miast Polski oraz z zagranicznych ośrodków badawczych i transferujących technologie wymienią tu doświadczenia i uwagi m.in. na temat komercjalizacji nauki i zarządzania własnością intelektualną. Forum odbędzie się w ostatnim tygodniu października.
Jak poinformował prezes IPM Polska Bogusław Węgliński, zarząd Stowarzyszenia zdecydował także o powołaniu warszawskiego oddziału IPM pod kierunkiem Wiesława Kołodziejskiego. Krakowskim oddziałem stowarzyszenia kieruje prof. Ewa Okoń-Horodyńska.
Konsorcjum IP Management Poland współtworzą Politechnika Warszawska, Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Warszawski, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, Szkoła Główna Handlowa, Uniwersytet Medyczny w Łodzi, Naczelna Organizacja Techniczna, Związek Banków Polskich oraz Konfederacja Pracodawców Polskich.
IPM współpracuje Uniwersytetem Stanforda w San Francisco (USA). O zacieśnianiu polskich kontaktów z Doliną Krzemową mówił tały uczestnik kongresów IPM – profesor Uniwersytetu Stanforda dr inż. Piotr Moncarz.
Politechnika Warszawska wdraża pionierski program podyplomowego studium dla brokerów i konsultantów ds. zarządzania własnością intelektualną. Działania IPM prowadzone są pod hasłem „Pierwszy milion masz w głowie”.
„Droga, którą musi pokonać pomysł od momentu, gdy się zrodzi, do chwili gdy będziemy mogli zobaczyć uśmiech na twarzy zadowolonego klienta lub konsumenta jest wyjątkowo długa i – nie tylko w naszej rzeczywistości – skomplikowana. W naszym przypadku jest to droga od jednostki naukowej do przedsiębiorstwa, której kolejne etapy stanowią specyficzny produkt będący naszą własnością intelektualną, marketing tego produktu, wdrożenie na rynek i wreszcie możliwość czerpania korzyści. W realiach uczelnianych jest to droga od jednostki naukowej przez przedsiębiorstwo do użytkownika” – mówi Węgliński.
Podkreśla, że zasadniczym zagadnieniem jest tu pojęcie własności intelektualnej – to na niej ma bazować innowacyjna gospodarka. Jego zdaniem, własność intelektualna ma sens, jeśli będzie mogła być zamieniana w kapitał intelektualny, dlatego warto nią skutecznie zarządzać. Zarządzanie własnością intelektualną nie ogranicza się do działań w obronie praw właściciela – istnieje również ochrona ofensywna.
Zdaniem prezesa IPM Polska, własność intelektualna oznacza generowanie nowego bogactwa, a nie dystrybucję istniejącego. Stąd stwierdzenie, że „pierwszy milion możemy znaleźć we własnej głowie”.
„Producenci rzeczy materialnych już dawno zbudowali na rynku całą sieć pośredników w komunikacji: instytucji, podmiotów, ludzi, fachowców, którzy się na tym znają. Stąd zastanawiające jest, dlaczego wśród istniejących w Polsce tysięcy różnych wyodrębnionych administracyjnie zawodów nie ma żadnego takiego, który nazywałby się menedżer technologii, broker własności intelektualnej czy agent wynalazków?” – zastanawia się Węgliński.
Zaznacza, że nie chodzi o rzecznika patentowego, ale o pośrednika, który potrafi porozumieć się tym samym zarówno z naukowcami, jak i inwestorami. Dopiero wówczas jakiekolwiek wdrożenie będzie możliwe.
„Przedsiębiorcy nikt z doskonałości nie rozlicza, tylko z tego, czy zdąży na czas i nie straci płynności finansowej. I jeszcze z efektywności i z tego, czy był lepszy, tańszy i szybszy. Naukowiec jednak chce dążyć do doskonałości i nie odbierajmy mu do tego prawa. Jeśli więc nie będzie instytucji i ludzi, którzy potrafią łączyć te dwie kultury () niewiele z nadziei na owocną współpracę gospodarki i nauki wyniknie, bo taka współpraca będzie niemożliwa właśnie ze względu na brak komunikacji” – ocenia Węgliński.
W jego opinii, powołanie do życia zawodu brokera własności intelektualnej wydaje się być kamieniem milowym w rozpoczęciu profesjonalnej współpracy między wynalazcami a przedsiębiorcami. Broker własności intelektualnej, w tym technologii, ma umożliwić komercjalizację, doprowadzając do sukcesu gospodarczego kontrakty pomiędzy twórcami innowacyjnych rozwiązań a przedsiębiorcami, ku wielostronnej korzyści.
Węgliński dodaje, że w transferze technologii, czy w komercjalizacji, istotna jest tolerancja. Rynek innowacji to rynek najwyższego ryzyka, a osoby lub firmy, które poniosły porażkę, są w istocie bardziej doświadczeni, dlatego w większym stopniu zasługują na kredyt – nie tylko zaufania.
Rejestracja na kurs brokera IP prowadzona jest poprzez stronę: www.fabrykawynalazkow.pl
Zaloguj się Logowanie