Tylko na jednej uczelni wykładowca będzie się liczył do tzw. minimum kadrowego, nie będzie stanowiska docenta, a profesorem będzie można zostać bez habilitacji – takie m.in. przepisy pozytywnie zaopiniowała 14 grudnia sejmowa podkomisja ds. szkolnictwa wyższego.
Przepisy zawarte w rządowym projekcie nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, opiniowane we wtorek przez posłów, dotyczą spraw pracowników uczelni.
Podkomisja zaakceptowała m.in. rządową propozycję zapisu, aby tylko jedna uczelnia mogła zaliczyć daną osobę do tzw. minimum kadrowego, czyli do grupy określonych wykładowców, których uczelnia musi zatrudnić, aby móc prowadzić dany kierunek studiów na poziomie magisterskim i doktoranckim. Przepis zakłada, że każdy pracownik będzie musiał do 30 czerwca złożyć rektorowi oświadczenie, w którym określi czy uczelnia w nadchodzącym roku akademickim będzie jego pierwszym miejscem zatrudnienia i może on być wliczony do minimum kadrowego. Na innej uczelni (tzw. drugim etacie) wykładowcy będą mogli zostać wliczeni do minimum kadrowego tylko przy studiach na poziomie licencjackim.
Posłowie pozytywnie zaopiniowali też zapis, zgodnie z którym zlikwidowane zostaną stanowiska docentów. Przeciwni ich likwidacji byli, obecni na posiedzeniu komisji, przedstawiciele związków zawodowych i rektorów. „Jest to ostatni stopień czysto dydaktyczny. To ułatwia i uelastycznia politykę kadrową i pozwala docenić nauczycieli akademickich, którzy są znakomitymi dydaktykami” – powiedziała rektor Uniwersytetu Warszawskiego, przewodnicząca Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow.
Z kolei minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka powiedziała: „Zlikwidowaliśmy stanowisko docenta w instytutach naukowych i instytutach badawczych, które prowadzą badania naukowe. (…) Nauka polska jest jednak również uprawiana na uczelniach, zwłaszcza o charakterze akademickim. Zatrudnianie na nich osób, które nie rozwijają się naukowo zajmuje miejsce młodym doktorom. (…) Ten przepis daje możliwość otwarcia uczelni na młodych pracowników”.
Posłowie opowiedzieli się za poparciem stanowiska rządu, które przewiduje, że od października 2011 r. uczelnie nie będą już mogły zatrudniać doktorów na stanowiskach docentów. Przy czym osoby, które obecnie zajmują już to stanowisko, będą mogły pracować dalej, maksymalnie do 65 roku życia.
Z drugiej strony uczelnia będzie mogła zatrudnić naukowca, który nie ma habilitacji (ale ma znaczne, twórcze osiągnięcia) na stanowisku profesora, pod warunkiem, że Centralna Komisja do Spraw Stopni i Tytułów wyrazi na to zgodę. Prawo do zatrudnienia na stanowisku profesora zyskają też doktorzy, którzy przez co najmniej pięć lat pracowali jako samodzielni pracownicy naukowi za granicą, w krajach, w których habilitacji nie ma. Posłowie Zapowiedzieli, że na jednym z późniejszych posiedzeń podkomisji opowiedzą się, czy tej możliwości nie przyznać również doktorom z krajowym doświadczeniem w kierowaniu zespołami badawczymi.
Ponadto podkomisja zaakceptowała przepisy mające na celu ograniczenie nepotyzmu – na stanowiskach między, którymi istnieje bezpośrednia podległość służbowa, nie będą mogli być zatrudniane osoby blisko spokrewnione lub spowinowacone.
Podkomisja ds. szkolnictwa wyższego, działająca przy sejmowej Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży pracuje nad rządowymi projektami nowelizacji dwóch ustaw: Prawa o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o stopniach i tytułach naukowych oraz o stopniach i tytułach w zakresie sztuki. Pracę nad nimi ma zakończyć do 15 stycznia. Później projekty trafią pod obrady Sejmu. Rząd chce, aby nowe przepisy weszły w życie 1 października 2011 r.
Zaloguj się Logowanie