Będą nagrody za spis rolny dla gminnych biur spisowych. – Z niczego się nie wycofujemy – potwierdza Janusz Dygaszewicz, dyrektor Centralnego Biura Spisowego.
- Będziemy się starali je przekazać jak tylko dostaniemy na to środki z ministerstwa finansów. Wiem, że pojawiał się listopadowy termin ich wypłaty, natomiast my jeszcze nie otrzymaliśmy tych pieniędzy. W związku z tym, będą one wypłacone, ale w późniejszym terminie – wyjaśnia Dygaszewicz.
Dyrektor odniósł się również do zgłaszanego przez naszych czytelników problemu składek ZUS od pensji za spis. – Stanowisko w tej sprawie zajął minister finansów i zostało ono przekazane do stosowania przez wszystkie gminne biura spisowe. W skrócie dodatkowe potrącenia zależą od tego czy ktoś został oddelegowany do spisu czy nie – tłumaczy dyrektor.
Zapytany o problemy i opóźnienia z wypłatami wynagrodzeń dla rachmistrzów szef Centralnego Biura Spisowego przyznaje, że były tylko pojedyncze głosy niezadowolenia. – Praktycznie już kończymy wypłacanie wynagrodzeń rachmistrzom. Oczywiście na 12 tys. osób mogą pojawić się głosy niezadowolenia, ale są to raczej pojedyncze przypadki nie rzutujące na przebieg całej procedury – stwierdza.
Zakończony 31 października Powszechny Spis Rolny 2010 kosztował łącznie ok. 200 mln zł, z czego ponad 84 mln zł wydano na pensje rachmistrzów.
Średnie wynagrodzenie rachmistrza wyniosło 5607 zł brutto. 212 osobom udało się zarobić ponad 10 tys. zł. Natomiast rekordzista zainkasował ok. 17 tys. zł.
Praca rachmistrza nie zawsze była lekka i przyjemna. Jak poinformowało Centralne Biuro Spisowe aż 60 razy dochodziło do pogryzień przez psa. Jeden rachmistrz został zaatakowany przez respondenta. Zanotowano także 8 wypadków rowerowych i samochodowych oraz 5 kradzieży terminala spisowego.
Zaloguj się Logowanie